Home sweet home... czyli nasz Ptyś
dziennie wracaliśmy do domu dopiero wieczorem, ale efekty były widoczne, tutaj już jeden kosz zrobiony na gotowohttp://img406.imageshack.us/img406/416/dsc02195sc.jpg" rel="external nofollow">http://img406.imageshack.us/img406/416/dsc02195sc.jpg ciągle do przoduhttp://img607.imageshack.us/img607/9788/dsc02246e.jpg" rel="external nofollow">http://img607.imageshack.us/img607/9788/dsc02246e.jpg przód już prawie gotowy, Endrju specjalnie zostawił sobie jeden rząd wolny od dachówek żeby było mu wygodniej montować gąsioryhttp://img513.imageshack.us/img513/1818/dsc02252ab.jpg" rel="external nofollow">http://img513.imageshack.us/img513/1818/dsc02252ab.jpgi http://img543.imageshack.us/img543/2821/dsc02254b.jpg" rel="external nofollow">http://img543.imageshack.us/img543/2821/dsc02254b.jpg najpierw jednak dokończył obróbki wokół kominów i wyłazów (Endrju polecił mi żebym kupił taśmę ołowianą, strasznie drogie to cholerstwo, kupiłem troszkę taniej na allegro z expresową przesyłką i na drugi dzień już była, ponoć jest lepsza tzn. szczelniejsza niż obróbki z blachy, jak zabitumuje tak już nic jej nie ruszy), i znowu robota do samego wieczorahttp://img855.imageshack.us/img855/6761/dsc02259c.jpg" rel="external nofollow">http://img855.imageshack.us/img855/6761/dsc02259c.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia