Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    31
  • komentarzy
    84
  • odsłon
    94

Nasze prywatne jeziorko...


lucka6

1 883 wyświetleń

 

Wjazd na działkę jest delikatnie mówiąc "utrudniony"...

 

Bliżej lata będziemy robić drenaż i podniesiemy teren, ale na razie musimy jakoś przetrwać :)

 

 

Zdj%25C4%2599cie0182.jpg

 

 

Zdj%25C4%2599cie0183.jpg

 

 

Zdj%25C4%2599cie0189.jpg

 

 

I jeszcze mąż znalazł że chyba nie mamy dylatacji między deskowaniem i kalenicą, musimy coś z tym zrobić

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nie martw się i tak nie jest źle. U nas jest glina więc w ogóle nie ma mowy o wjeżdzie na działkę. Chodzenie tylko w kumiakach i po deskach. Krótko mówiąc jazda bez trzymanki. Jedyne co nas ratuje, że w tamtym roku utwardziliśmy sobie drogę i dojedżamy dzieki temu pod dom
Odnośnik do komentarza
Skąd ja to znam....jakbym swój post czytała :) Glina i przeprawa po deskach. Poprawa była jak po SSO zostało trochę piachu przed domem. Został trochę ubity w miejscu gdzie stała betoniarka i to jest jedyny teren, gdzie można normalnie się poruszać. Może to jest metoda, bo po nawiezieniu ziemi błoto pojawiło się ponownie. W miejscu gdzie rozrzucono ją na piach jest zdecydowanie mniejsze
Odnośnik do komentarza
Ja na razie o terenie w ogóle nie myślę jakoś siły i miejsca w głowie na to nie mam, czekam po prostu jak wyschnie a potem bedziemy kombinowac jak już tyle z samym domem nie będę miałą na głowie. Fakt jednak że piasek a potem ziemia to chyba najlepsze rozwiązanie
Odnośnik do komentarza

 

Mona, tez mamy gline...Co gorsza sami ją sobie nawieźliśmy :(

 

Na szczęście że mieliśmy tyle oleju w głowie żeby humus zebrać wcześniej i czeka teraz na lepsze czasy na sam koniec :)

 

Też chcemy nawieźć cos w rodzaju piasku, dodatkowo na działce będzie spadek a przy wjeździe zbiornik do drenażu

Odnośnik do komentarza
Oby szybko zaczęło płotko twardnieć :) Glina niestety niezbyt chętnie przyjmuje wodę. U mnie przynajmniej jest błoto na działce niżej jest prawdziwe nawet nie jeziorko a jezioro
Odnośnik do komentarza
normalna sprawa ... ziemia zmrożona , roztopił się śnieg a teraz jeszcze mróz i wilgoć wychodzi z ziemi ... u mnie droga ktora nawet w ulewy rok temu była w 100 przejezdna i nierozjeżdżona - teraz wygląda niemal tak jak dojazd przed Wasz dom - wszystko dlatego że jeździmy mia kilka razy dziennie i każdy z wykonawców/ pracowników dojeżdża swoim autem - czasmai przed budową stoi 5-6 aut
Odnośnik do komentarza

 

Mąż:

 

powiedzmy, że dylatacja pomiędzy kalenicą i deskowaniem jest :) Trzeba było by się mocno nakombinować, żeby jej nie zrobić :)

 

Nie mamy szczeliny wentylacyjnej w szczycie dachu pod gąsiorami - deski z deskowania dokładnie się licują. Co prawda papa nie jest położona na szczycie, ale to i tak za mało. Trzeba położyć rusztowania na jętkach, wiertarka w ręce i otwornicą wyciąć takie otwory - nie za małe, ale też nie za duże (żeby myszki i inne zwierionki nie zadomowiły się w naszej przyszłej wełnie.

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...