pierwsze podłogi i pierwsze nocowanie na budowie
Weekend był bardzo intensywny.
W piątek A. kontynuował malowanie. Ruszył z pokojem córki. Różnica w jakości malowania między Dekoralem a Parą olbrzymia. Ta druga jest bardzo gęsta i maluje się o wiele łatwiej. Biel ma też ładniejszy odcień, taki aksamitny, ciepły. Zaczyna mnie kusić, czy nie wziąć jednak, tak jak planowałam Parę do sypialni i drugiego pokoju. Drugi pokój jest już pomalowany dwoma warstwami Akrylit W i są przebicia. Trzeba dać trzecią.
U Małej ściany na razie wstrzymane, bo debatujemy. Córka wspomniała o żółtym, ale kompletnie nie będzie pasował do kupionych paneli. Co do odcienia, to jeszcze widzę taki limonkowy, bo będzie pasował do jednej zielonej Stuvy i zielonego wiadra metalowego na zwierzątka. Ja oczywiście wymyśliłam białe ściany, gdzie będziemy grać dodatkami. Kolorowe pudełka na zabawki do expedita. Córka jest miłośniczką malowania. Kupiłam Jej kiedyś małe płócienka i wymalowała sobie całe kolekcje właśnie do powieszenia w swoim nowym pokoju. Z drugiej strony to w końcu Jej pokój.
No i ostatnio trafiłam na coś, co mogło by być rozwiązaniem kompromisowym. Początkowo białe ściany, które mogą stać się kolorowe, jeśli je sobie pomaluje. Chodzi o tapetę do kolorowania. Ściana bez skosów mogłaby być cała wytapetowana nią i stopniowo mogłaby być kolorowana. A. podchodzi do pomysłu z rezerwą. Mnie się wydaje, że dla dziecka, które uwielbia rysować, pomysł rewelacyjny. Mała się jeszcze nie wypowiedziała. A wygląda to tak:
http://img18.imageshack.us/img18/1512/3bbafc4164f84ac70086bc9.jpg" rel="external nofollow">http://img18.imageshack.us/img18/1512/3bbafc4164f84ac70086bc9.jpg
I zdjęcie już z pokolorowanymi obrazkami
http://img689.imageshack.us/img689/3102/3021j.jpg" rel="external nofollow">http://img689.imageshack.us/img689/3102/3021j.jpg
źródło: udekorujdom.blog.com.pl
Ok, a teraz najważniejsze. TADAM!!! Są dwie podłogi!!!.
W sobotę rano dotarł na budowę szwagier i razem z A. ruszyli z panelami. Szwagier dotarł prawie z całym warsztatem. Pożyczył narzędzia od kolegów wykończeniowców i zaczęli.
http://img12.imageshack.us/img12/7288/obraz3847.jpg" rel="external nofollow">http://img12.imageshack.us/img12/7288/obraz3847.jpg
Najdłużej było na początku i na końcu przy docinaniu przy kominie. Około 17.30 było już tak.
http://img804.imageshack.us/img804/7656/obraz3881.jpg" rel="external nofollow">http://img804.imageshack.us/img804/7656/obraz3881.jpg
O 18 ruszyli z pokojem Małej. Mieli już opracowany system, pokój jest bez żadnych załamań, więc poszło znacznie szybciej. O 21 mieliśmy już położone podłogi w obu pokojach
http://img685.imageshack.us/img685/4452/obraz3876.jpg" rel="external nofollow">http://img685.imageshack.us/img685/4452/obraz3876.jpg
Podłoga wyszła super. Niestety zdjęcia nie wyszły za ostre. Z doboru paneli jesteśmy bardzo zadowoleni. Do pokoików dziecięcych są idealne. Ciepłe, przytulne, lekko rozmyte.
Sprawdziła się też jakość Quick Stepa. Szwagier zachwalał idealne wymiary każdego panela i ich twardość. Podkład też wygląda na bardzo porządny.
jest już blisko
Jak chłopaki kładły panele, umyłam i zabezpieczyłam folią podłogę w łazience, odkurzyłam cały dół i zaczęłam malować garderobę. Potem padła propozycja, aby nie tarabanić się do nas i spać w domu. Pojechałam więc po śpiwory, prowiant i tym sposobem spaliśmy pierwszą noc w domu
Warunki nie za wygodne - materac w poprzek, aby zmieściły się 3 osoby, pod nogami mieliśmy posklejane sterty styropianu. Ale zmęczenie było spore, więc nikt nie zwracał uwagi. Niestety nie pamiętam, co mi się śniło.
Jakość przebywania w domu jest jednak nieporównywalna do warunków obecnych w bloku. Spokój, przestrzeń i wszystko
Aa, rano byli dekarze poprawić rozszczelnione lutowania rynien. Mieli wstawić też dylatacje, które znaleźliśmy przy sprzątaniu - miały być wstawione przy montażu. Wstawili i pojechali. Bez słowa. Na mój gust, to wsadzili te dylatacje dla odczepienia się do środka rynny. Na zewnątrz nie ma żadnych śladów lutowania. Musimy wziąć drabinę i sprawdzić. Potem będę dzwonić z awanturą. Szlag mnie trafia za takie zachowanie.
Na drugi dzień szwagier machnął nam jeszcze lampki w spiżarni.
http://img513.imageshack.us/img513/8979/obraz3882.jpg" rel="external nofollow">http://img513.imageshack.us/img513/8979/obraz3882.jpg
Mam w ogóle super szwagra i baaaardzo Mu dziękuję za pomoc. Kolejna wizyta przy drugiej turze paneli.
Do pełnego szczęści brakuje tylko uruchomienia ciepłej wody. No i schodów, bo ze wszystkim drałowaliśmy po drabinie. Ale schody idą w dobrym kierunku. O nich za jakiś czas, żeby nie zapeszyć.
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze