Dziennik lolomamy
Nowy tydzień - nowe kłopoty. Dlaczego nie mozna budować bez nich?
Rano miało dojechać drewno (na strop). Ok. 11 tej dzwoni murarz, że nie przywieźli mu wszystkiego i to co jest jest za wąskie . jak na dachu ma być dachówka to te dechy nie wytrzymają (na początku mielismy wiązary dachowe, ale w trakcie zmian do projektu zrobiliśmy z nich strop drewniany i dach - zwykłe krokwie, bo chcielismy mieć pomieszczenie gospodarcze). Na dzialkę przyjechał kierownik (wezwany przeze mnie - bo murarz sieje panikę). Stoja obaj nad projektem i mówią, że jest zle przeliczony. .
Ustaliliśmy, że pośrodku dajemy zamiast ściany 12 - 24. a nad dachem będą myśleć. teraz do końca tygodnia mają zrobić tę ścianę 24 i wieniec nad nią, potem dopiero strop. Znowu poslizg.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia