Home sweet home... czyli nasz Ptyś
a tak wyglądały postępy w pracy tynkarzy, tutaj narzuthttp://img832.imageshack.us/img832/1018/dsc02805fl.jpg" rel="external nofollow">http://img832.imageshack.us/img832/1018/dsc02805fl.jpg a tu już ściana zatarta na gotowo, tzn. potem jeszcze będzie filcowanahttp://img267.imageshack.us/img267/1755/dsc02806c.jpg" rel="external nofollow">http://img267.imageshack.us/img267/1755/dsc02806c.jpg w międzyczasie postanowiliśmy z tatą ocieplić cokół (parapety stalowe wygiął nam "okrutny") http://img703.imageshack.us/img703/4862/dsc02876x.jpg" rel="external nofollow">http://img703.imageshack.us/img703/4862/dsc02876x.jpg okazało się, że ktoś mi chciał pomóc (olbrzymi koń polny siedział mi nad głową)http://img651.imageshack.us/img651/6638/dsc02872ua.jpg" rel="external nofollow">http://img651.imageshack.us/img651/6638/dsc02872ua.jpg
p.s. "okrutny" to koleś z jednej hurtowni, koledzy przezwali go tak bo nie lubi jak ktoś pali i jak tylko widzi paczkę papierosów leżącą gdziekolwiek to odrazu kładzie na nią swoją wielką łapę i gniecie w miazgę, także jak "okrutny" się zbliża to wszyscy w panice chowają fajki jakie szczęście że nie palę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia