Home sweet home... czyli nasz Ptyś
panowie skończyli tynkować, zajęło im to jakiś tydzień, poddasze, parter i piwnica bez tynkowania sufitu, po tynkowaniu oczywiście musieliśmy sprzątać, skuwanie stwardniałej zaprawy to droga przez mękę ale uporaliśmy się z tym, na parterze trzeba było wyczyścić najdokładniej bo tam szedł styropian pod wylewkę, zwołałem też lokalnego hydraulika, który zrobił nam szybko podejścia do kaloryferów i zamontował szafki, tak żebyśmy mogli układać styropianhttp://img823.imageshack.us/img823/4625/dsc02894a.jpg" rel="external nofollow">http://img823.imageshack.us/img823/4625/dsc02894a.jpg najpierw poszła czarna folia, potem kupiłem styro grubości 3cm Austrotherm podłoga i kładliśmy go w 2 warstwy na mijankę, było trochę zabawy z docinkami koło rurek, najgorzej było z pierwszą warstwą, druga to już poleciała szybko
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia