Przygotowania do budowy
Jak już w poprzednim wpisie informowałam otrzymanie wszystkich pozwoleń okazała się drogą przez męki - urzędnicze.
W czerwcu 2011 roku podjęliśmy decyzję, że jesienią chcemy zacząć naszą budowę, więc czas najwyższy zacząć zbierać wszystkie pozwolenia. Początek był bardzo obiecujący ,warunki przyłączy otrzymaliśmy bardzo szybko co do warunków zabudowy to były już ustanowione przy kupnie działki i bardzo miła pani w gminie poinformowała nas ,że szybciej załatwimy wszystkie sprawy jeżeli wystąpimy z wnioskiem o przepisanie warunków na nas a później wystąpimy o zmiany i tak tez zrobiliśmy . Faktycznie bardzo szybko to poszło zobaczyliśmy światełko i stwierdziliśmy ,że wcale to tak długo nie będzie trwało nie całe dwa miesiące rewelacja , w połowie lipca mieliśmy mieć komplet dokumentów. I tu nas mieli, zachwyt szybko przerodził się w złość , bo jakiś pan z Wydziału Dróg nie wyraził nam zgody na wjazd na działkę od tej strony którą my chcieliśmy on ustalił sobie z drugiej ( w warunkach zabudowy mieliśmy informację o wjeździe na działkę z dwóch stron ). Tak więc komplet dokumentów otrzymaliśmy pod koniec października:( Był to czas który nas nie satysfakcjonował . Od dwóch miesięcy mieliśmy się budować a tu dopiero wszystkie uzgodnienia otrzymaliśmy. Życie jednak zawsze weryfikuje nasze plany. A pogodę mieliśmy tak piękną ,że właściwie do końca grudnia można było budować. No cóż stwierdziliśmy ,że budowę rozpoczniemy na wiosnę. Więc znowu przystopowaliśmy. Grudzień jednak okazał się bardzo zwariowany zmiany w prawie bankowym spowodowały ,że zaczęliśmy latać po bankach w celu uzyskania kredytu w euro. Jakie było nasze rozczarowanie , kiedy się okazało , że Banki zrobią wszystko aby Ci nie udzielić takiego kredytu i tak też się stało przyszło nam w lutym podpisać umowę kredytowa w złotówkach. I tyle o papierkowej stronie przygotowań do naszej upragnionej budowy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia