"Dom za rogiem", ale nie budowany za rogiem

Dziura była ogromna, ale po postawieniu ścian fundamentowych wydawało mi się, że dom (180 m2 powierzchni zabudowy) będzie mniejszy od mojego mieszkania (57 m2) - co za złudzenie...

 

Ale po zalaniu chudziaka to tylko lepiej.

 

Przykryłem chudziak folię i dwa razy dokładałem bloczków, żeby mi jej wiatr nie porwał.

 

Wczoraj dzwonił majster, że za 10 dni wchodzą i biorą się za mury (24 cm Cerpol P+w).

 

Nadroża będą Porothermu cofnięte o 5 cm, żeby sie skrzynki na rolety zmieściły pod ociepleniem i tynkiem.

 

I zaczęło się!!!

 

Wczoraj murarze przykleili papę termozgrzewalną.

 

Jutro "przyjdą" bloczki i mury zaczną rosnąć aż miło.

Pustaki jednak przyjadą dopiero dzisiaj. Już na dzień dobry 1 dzień obsuwy - przyjdzie się przyzwyczaić. Edytowane 23 Marca 2012 przez pedro73