dobre i złe wieści
Schody cd.
Wczoraj mieliśmy spotkanie z nowymi wykonawcami schodów. Po tym jak wspomniałam, że myślimy o siatce Mevaco, Panowie ściągnęli od razu próbkę siatki z katalogiem i mogliśmy obejrzeć ją na żywo. Siatka nie robi niestety takiego wrażenia lekkości, jak widać na zdjęciach. Po drugie, są jednak wyczuwalne ostre zakończenia i w takiej formie nie da się siatki zamontować. Nawet farba nie załagodzi tego. Konieczne byłoby zatem piaskowanie, które może usunąć ostrości, ale pewności też nie ma. Zaczęliśmy więc znowu analizować szkło. Tu też sprawa nie jest prosta, bo nie mamy możliwości zamocowania balustrady na podłodze - mamy tam nierówności wyrównane pianką, poza tym mocowanie mogłoby byc mało stabilne). W każdym razie obojętnie jakie rozwiązanie byśmy wybrali, zawsze wyjdzie drożej od wyceny na siatkę.
Nie mam siły dalej kombinować, więc zostaliśmy przy pierwszej wersji. Ona i tak różni się od pierwotnych schodów, bo tam miała być siatka pleciona, czyli taka karbowana, a tu mamy siatkę zgrzewaną. Będzie ułożona na skos, więc czekamy teraz na nową wycenę.
Zmieni się niewiele, bo okazało się, że 1m2 siatki kosztuje 30 zł. Nie pamiętam, czy o tym pisałam, ale jak rozważaliśmy przychylenie się do prośby byłego wykonawcy, aby zaliczkę rozliczyć materiałami, to podał mi cenę za arkusz (2m2) siatki plecionej 280 zł, czyli 140 zł za m2 :jawdrop:W Mevaco ta sama siatka kosztuje 100 zł.
Przy spotkaniach z nowymi wykonawcami wychodzi, jak mało profesjonalne było zachowanie tego pierwszego.
Każdy drut siatki będzie przyspawany do słupka, więc roboty będzie bardzo dużo. Jestesmy pod ścianą, więc wykonawcy nie chcą też negocjować ceny
W każdym razie projekt wygląda tak:
http://img515.imageshack.us/img515/1176/schodybalustrada.jpg" rel="external nofollow">http://img515.imageshack.us/img515/1176/schodybalustrada.jpg
I balustrada na antresoli - z tym, że tu jest robiono prosto, a będzie na skos, tak jak balustrada przy schodach.
http://img560.imageshack.us/img560/7783/antresolabalustrada.jpg" rel="external nofollow">http://img560.imageshack.us/img560/7783/antresolabalustrada.jpg
Do decyzji pozostał jeszcze kolor.
No i smutna wiadomość to taka, że najwcześniej mogą być w drugiej połowie maja
Wszystkie terminy szlag trafił. W głowie mi się nie mieści, jak mogło dojść do takiej obsuwy. Jak mogliśmy dawać się zwodzić poprzedniemu wykonawcy. Tzn. po części wiem - miał naszą kasę.
W tym wszystkim, więc takie szczęście, że schody zrobi nam ktoś, kto się na tym zna i wie, co robi.
Z innych drobnych rzeczy, to udało mi się w końcu poskromić nasz alarm - dzięki wskazówkom instalatora, która robi nam całą instalację w pracy. Jak ktoś potrzebuje kogoś do alarmów, to mam namiar.
Do tego miłym zaskoczeniem było sprawdzenie licznika gazu. Od połowy lutego nie ruszył się (mam nadzieję, że to nie awaria ). To oznacza, że na pierwszy sezon grzewczy poszło nam 1000m3 gazu, co daje kwotę 2307 zł. Utrzymywaliśmy temp. na ok. 19-20 stopni. Nie była w tym czasie podgrzewana woda. No i wiadomo jaka była zima.
Muszę jeszcze raz usiąść do spraw, które trzeba załatwić i ustalić, co możemy zrobić przed schodami, aby po montażu zostały same niezbędne rzeczy. Po schodach ma wrócić wykończeniowiec, aby dokończyć kafle i łazienkę. Więc tu też trzeba liczyć jakieś 2 tygodnie. Obawiam się, że wskoczymy z przeprowadzką w wakacje.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze