Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    12
  • odsłon
    56

Dworek wiejski by Sajdak - budowa zbliża się wielkimi krokami


kama2

926 wyświetleń

 

 

Choc na działce bez zmian, szykujemy się ostro do budowy!

 

 



1. Ścinamy drzewo, więcej drzewa i jeszcze więcej, bo okazuje się, że sporo go u nas potrzeba. Dlatego, że dom mam wymiary 10x16, więc jest dośc szeroko, a w dodatku mamy dach łamany. Mamy jednak swój las, więc jest to tylko kwestia czasu, zapału, tytanicznych sił i pokaleczonych rąk :)

 

 

 



A oto nasz dach:

 

 



2012-03-17_16_13_36.jpg.c64c80eea4582e6cc54aae65ee556c09.jpg

 

 

 



Patent na sprawne malowanie zielonym mazidełkiem to: jedna osoba spryskuje za pomocą opryskiwacza używanego w sadownictwie, a druga rozsmarowuje maź pędzlem umocowanym do kija od miotły :)

 

 

 



2. Widzieliśmy się z miłym młodym małżeństwem zainteresowanym naszym domkiem. Może zakupią?Fajnie by było, bo już bym chciała wyciąc (za pomocą męża) drzewo i miec wytyczone fundamenty.

 

 

 



3. Byliśmy na targach budowlanych, które okazały się dosc bezsensowne. Przy każdym stoisku próbowali: odebrac mi projekt domu, żeby zobaczyc jaki jest i żeby ocenic ile moźna ze mnie zedrzec:mad:, podawali orientacyjne ceny wyższe od tych, które z nimi ustalałam wcześniej przez telefon lub e-mail:mad:, nie chcieli podac żadnej konkretnej ceny np. okna czy drzwi, ponieważ jak twierdzili nie ma drzwi jako takich i wszystko robi się na zamówienie, a już szczególnie to, co ja chciałam. Najbardziej chyba wkurzyło nas to, że mimo iż stałam ze sprzedawcą twarzą w twarz i pytałam o konkretne rzeczy i ich ilości nic nie chciał powiedziec, bo jak twierdził musimy się spotkac u niego w firmie, by jak to mówił porozmawiac osoboście... Nie wiem, może ja głupia jestem, ale po co są takie targi, jeśli nie po to by porozmawiac???? I wiem jedno - sprzedawcy to wampiry nastawione na to , żeby oskubac frajera...

 

 

 



4. Ekipy, z którymi się spotykaliśmy próbowały w nas wmusic zmiany w projekcie, ale Pan Sajdak, nasz architekt uprzedzał nas, że będą chcieli iśc na łatwiznę i mówił, żeby się nie dawac.

 

 

 



W niedzielę wieczorem po pracowitym weekendzie siedzieliśmy na ziemi w miejscu, gdzie kiedyś będzie taras i patrzyliśmy na trzy sarenki żerujące pod lasem... ech :)

2012-03-17_16_13_36.jpg.c64c80eea4582e6cc54aae65ee556c09.jpg

2012-03-17_16_13_36.jpg.c64c80eea4582e6cc54aae65ee556c09.jpg

2012-03-17_16.13.36.jpg

2012-03-17_16.13.36.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...