Dom w klematisach 7(B)
W końcu się zaczęło budowanie!!! We wtorek 13 marca 2012r. weszła ekipa i zaczęła działać. Hip hip hurrrrrrrrrra!!! Szlag mnie jednak trafiał, gdyż to ja jestem osobą zarządzającą i załatwiającą wszystko co tyczy się budowy, a to mój mężulek widział jak kładą pierwszą warstwę. Ja siedziałam w domu z córeczką i zasypywałam Go telefonami i czekałam z niecierpliwością na zdjęcia. Po prostu byłam zazdrosna. Cholernie! Zwykle męża nie ma w domu, pracuje i zarabia a ja siedzę z dzieckiem i główkuje, ale tym razem to on wziął się za porządek na działce. Ja też bym to zrobiła, ale od czego ma się chłopa, nie można brać wszystkiego na swoje barki. Już wystarczy tych ciężarów Hehe
Ściany rosną i już prawie siegają stropu, jutro mają go przywieźć. Z samego rana muszę teżzałtwiać stal na zbrojenia w miejsca, gdzie stropu niestety nie może być. Echhh telefon będzie gorący Więźba już też zakupiona, podobnie jest z dachówką a nawet oknami dachowymi to co 'grubsze' załatwiałam jeszcze przed podwyżkami, każdy grosz trzeba liczyć, gdy transza chuda a trzeba zrobić za nią ażżżżżżżż tyle
Fotki wrzucę jak się nauczę.
No, to na tyle jak na pierwszy wpis. Będzie kontynuacja
Edytowane przez Be-be-be
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia