Trudne początki...
Wszystko zaczęło się w 2010 roku. Kupiliśmy wtedy upragnioną działkę budowlaną. Przejrzeliśmy sterty gotowych katalogów, domki małe i duże, z garażem i bez, parterowe i piętrowe. Ustaliliśmy, co chcemy. Plan był ambitny, robimy projekt indywidualny. Spotkanie z poleconym architektem sprowadziło nas do poziomu. Zderzenie z rzeczywistością baaaaardzo bolało - koszt takiego projektu to około 20 tys. Odkurzyliśmy więc katalogi, w ruch poszedł internet, i jest...., znaleźliśmy...., prawie idealny (z małymi poprawkami - jak wtedy myśleliśmy)
4 komentarze
Rekomendowane komentarze