Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    117
  • komentarzy
    842
  • odsłon
    137

Walki ciąg dalszy


Mona7

2 121 wyświetleń

 

 

Postanowiliśmy, że mimo wielkich chęci nie stać nas jednak by dać komuś 12 tysięcy tak więc walka trwa. Właściciel działek już po pierwszej grzecznej rozmowie obraził się na nas śmiertelnie jak dziecko bierze zabawki i idzie do innej piaskownicy to on jak nas nie było na działce przyjechał zabrać beczkę na wodę którą nam pożyczył - nie mam pretensji żeby było jasne. Jego beczka jego prawo. Postałam trzy godziny wieczorem na działce wypatrzyłam Pana, który zawsze wieczorem innym sąsiadom przyjeżdża wodę z piwnic wypompować i załatwiłam, że co wieczór w czasie tynkowania będzie nam dostarczał wodę do beczek jednej naszej tysiąc litrów, drugiej którą użyczy uprzejmy dalszy sąsiad i jednocześnie twórca naszej rekuperacji.

 

 



Co do walki to wszystko na spokojnie oczywiście - dziś idę do prawniczki brata zobaczyć na czym stoimy tak w rzeczywistości. Jeśli jest jak myślimy - najpierw pismo adwokata a potem się zobaczy. Przykre ale chyba nie da się inaczej A tu fragment z naszej umowy notarialnej - jedyny mówiący o wodzie i zaznaczam od razu bez podpunktów i gwiazdek on był:

 

 

 



cos.JPG.348212985b9040c993e992e2d7b5d53f.JPG

 

 

 



Przy okazji poznałam innego starszego ale bardzo sympatycznego sąsiada. Chciałam postawić mu flaszkę bo moi robotnicy nasyfili przed naszym domem i poleciało na jego pole. Zanim zdążyłam posprzątać (chciałam najpierw u nas żeby już nie leciało potem u niego) to sam zebrał śmieci. Było mi bardzo bardzo wstyd i za nich i za siebie Bardzo nie ładnie, że nie zdążyłam posprzątać dlatego też jak tylko zobaczyłam go na polu walczącego z traktorem popędziłam bo pół literka a potem do niego ze skruchą. Przeprosiłam chyba z 10 razy. Pan był bardzo bardzo miły nie chciał przyjąć przeprosinnego trunku i mówił, że to żaden problem nie był - chwila sprzątania i po sprawie. Ja jednak nieugięcie przepraszałam, że doszło do takiej sytuacji i w końcu udało mi się mu wepchnąć przepraszajkę mówiąc, że to w takim razie jako nowi sąsiedzi chcemy się przywitać :)

cos.JPG.348212985b9040c993e992e2d7b5d53f.JPG

cos.JPG.348212985b9040c993e992e2d7b5d53f.JPG

cos.JPG

cos.JPG

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jedno co powinno was martwić to nie określenie daty doprowadzenia wody. Może przeciągać to w czasie. Krótka formułka: "ale nie później niż do dnia ....." rozwiązałaby sprawę. A tak w przypadku sprawy sądowej może to zrobić po jakiś ... 2 - 3 latach... Myślę, że najlepsze rozwiązanie to umówienie się z nim na spotkanie w towarzystwie prawnika. Jeśli ten dobrze mu wyłoży temat myślę że można załatwić sprawę polubownie. Chociaż patrząc na mojego "właściciela drogi" jeśli to taki sam osioł - łatwo nie będzie. Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Jeśli chodzi o czas to ten wodociąg on już wykonał teraz tylko my się musimy do niego podłączyć tak jak wszyscy. Kwestia tylko taka, że on zgody daje tylko tym którzy zapłącą te 12 tysięcy za poprowadzenie tego wodociągu a dokłądnie 10 za poprowadzenie 2 za przyłączenie (bo on chce żeby to też robiła ta jego zaprzyjaźniona firma).
Odnośnik do komentarza

 

Doradzić nie doradzę, bo się nie znam, ale trzymam kciuki żeby jednak udało wam sie dogadać polubownie. Może jednak gościu zmięknie.

 

Domyslam się że troche to wszystko kosztuje was stresu.

Odnośnik do komentarza
Oj stres jest ale jest małe światełko w tunelu. Na razie nie chcę zdradzać żeby nie zapeszyć ale zobaczymy. Łatwo na pewno nie będzie ale damy radę :)
Odnośnik do komentarza

 

Tylko współczuć. Rzeczywiście - nie ma granicznej daty , która wskazywałaby termin podłączenia sieci wodociągowej. Jesli facet też weźmie prawnika ( a suma, którą by stracił, może wskazywać, że weźmie) to czekają Was miesiące kosztownych przepychanek. I to niestety bez 100 % - owej gwarancji wygrania sprawy.

 

Gdy kupowałem swoją działkę ( bez pośredników - wprost od właściciela) , zatrudniłem dobrego prawnika, który punkt po punkcie, przecinek po przecinku analizował umowę. Dzięki temu uniknąłem wszelkich niespodzianek ( m.in wyłudzenia przez Energetykę opłaty za przyłącze elektryczne, które wczesniej było w pełni sfinansowane przez owego właściciela)

Odnośnik do komentarza
Terminem się tak bardzo nie stresuje choć wiem, że powinien być jednak on dotyczyłby tak jak jest w umowie doprowadzenia sieci a ta sieć jest już doprowadzona i biegnie sobie między innymi wzdłuż naszej działki. Tak więc nawet jak byłby termin to jest dochowany bo sieć jest. Kwestia jest tylko tego, że on żąda zwrotu kosztów budowy tego wodociągu.
Odnośnik do komentarza
Nie pamietam, czy na etapie wniosku o warunki techniczne czy projektu przyłącza facet w wodociagach powiedział mi, że ponieważ droga, która idzie rura, jest wspolną własnością, to w zasadzie powinienem uzyskać zgode wszystkich właścicieli. Na szczęscie machnął na to ręką i zrobiłem przyłącze bez żadnych zgód. Może więc też by Ci się udało? Swoja drogą, czy nie jest tak, że właściciel / developer który robi na danym terenie wodociąg na swój koszt i tak go potem przekazuje wodociagom ? W takiej sytuacji robiąc swoje przyłącze nie musiałabys się go pytać o zgodę tylko wystąpić o pozwolenie do wodociągów. Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Wodociągi chcą przejąć to i nawet mu zapłacić tylko już nie w tym roku. Ja już byłam u prawnika z dokumentami Pani prawnik zajmuje się sprawami brata i on ją dobrze zna więc nie wciskała mi kitów sprawdziła wszystko zmartwił ją brak daty bo myślała, że chodzi mi o to że tego wodociągu nie wybudował ale jak się dowiedziała o co biega to powiedziała, że bez problemu damy radę :) a tak przy okazji on wodociąg pociągnął w naszej wspólnej drodze i nie jestem pewna bo nie pamiętam ale nie wydaje mi się, żebyśmy mu na to podpisywali zgodę więc zawsze jak on chce 12 za pociągnięcie to ja mogę chcieć 12 za pociągniecie go też moją drogą oczywiście nie jestem taka nienormalna :) Fakt jest taki - mamy pełne prawo się podłączyć
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...