Dom wytyczony!
Dziś pierwszy raz przejechałem po nowej drodze - luxus! ![]()
Potem zjechali - geodeta z pomocnikiem, kierownik budowy, szef ekipy od drogi, wykonawca, a na koniec facet od przyłącza wody.
Geodeta pomierzył, wyznaczył obrys budynku i wpisał do dziennika budowy.
Drogowiec zainkasował i umówiliśmy się na budowę oczyszczalni jak będę mieć projekt.
Wykonawca domu uzgodnił co mu było trzeba z Geodetą i Kierownikiem Budowy. Jak pogoda pozwoli we wtorek zaczną kopać fundamenty.
Póki co po wczorajszych i dzisiejszych opadach w miejscu domu wielkie błotnisko.
Działka sąsiadki wyrównana, aż nadto, bo zniky też śliwy... podejrzewam, że na wniosek sąsiadki, bo już przygotowane do pocięcia ![]()
Ziemi z drogi i spod domu będzie dość, żeby zrobić taras i jeszcze zostanie.
Podjazd pod domem spokojnie wystarczy na 2 samochody, za domem kolejne 2 się zmieszczą, także lepiej niż zakładałem ![]()
Przekazałem projekt przyłącza wody wykonawcy poleconemu przez wykonawcę budynku. Facet podobno wie jak rzecz zrobić, żeby przy odbiorze kłopotów urząd nie robił.
Przyłącz wycenił na 90zł/mb. Do końca kwietnia ma zrobić. Pasuje. Do tego czasu będą już fundamenty i może ściany, a w tym czasie wodę pożyczymy od sąsiada.
Sąsiad zgodził się pożyczyć prąd do boshów i wiertarek na czas budowy, choć sam ma mały bezpiecznik, ale wiele nie będzie potrzeba.
Podsumowując - bardzo efektywne 2 godziny w niewesołej marcowej pogodzie, która częstowała nas wiatrem, gradem i deszczem, not to mention of the mud ![]()

1 komentarz
Rekomendowane komentarze