Mierzenie w terenie, czyli wytyczanie fundamentów.
Drogi dzienniku,
przepraszam że długo nic nie pisałem, ale sam rozumiesz...ze wszystkim zamęt.
19 marca wjechała na podwórko ekipa geodetów w sile 3 ( słownie : trzech ) osób. Powbijali kołki, ponaciągali sznurki. Dobrze że był przy tym wykonawca - Pan... nazwijmy go Giovanni. Pokazał które z osi fundamentów są dla niego najistotniejsze. To chyba dobra praktyka żeby niektóre rzeczy robić przy współudziale innych zainteresowanych
Okazało się, że podwórka nie będziemy mieli zbyt wiele :-/ Ma to też swoją dobrą stronę - mniej koszenia trawy :))))
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia