Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    47
  • komentarzy
    117
  • odsłon
    435

Powoli wykańczamy się...


 

Niesamowite, jak ten czas leci...już prawie połowa kwietnia (Kraków tonie w słońcu ). Do naszego domu mamy wprowadzić się do końca czerwca, zaczęło się więc szaleństwo wykańczania.

 

Dostaliśmy jakiś miesiąc temu od architektki wnętrz układ funkcjonalny pomieszczeń, układ podłóg i sufitów podwieszanych. Wybraliśmy to, co nam odpowiadało i teraz czekamy na wizualizacje. Miały być już tydzień temu, ale jak zwykle będą z małym przesunięciem czasowym... a bez nich niestety niewiele jeszcze możemy zrobić...

 

Kupujemy i zamawiamy więc na razie to, czego jesteśmy pewni... a więc

 

1. zamówiliśmy kominek firmy Robi-Ren z płaszczem (model aqua grand exclusive)

 

Duży bo 25kW, z podwójną, panoramiczną szybą oraz akubetem w środku

 

2. kupiliśmy drzwi zewnętrzne – mają być już w tym tygodniu – firmy Derpal – DZ-GAL

 

Płytowe, na drzewie meranti w kolorze tabaco z antabą 120cm.

 

3. zamówiliśmy schody, na razie bez barierek - ciągle zastanawiamy się jakie. Dobra, ładna i bezpieczna barierka przy dwójce Maluchów (a szczególnie przy moim Brysiu, który wejdzie wszędzie, na szystko i przejdzie przez każdą szczelinę...ufff...) to naprawdę jest wyzwanie !

 

Schody mają być dębowe z grubymi stopniami (6cm) bez podstopnic z drewna– te będą albo z glazury albo z płyty GK (to schody do piwnicy i z parteru do biblioteki). Schody na poddasze z biblioteki mają być samonośne.

 

 

Jeśli chodzi o podłogi na parterze, to standardowo będziemy łączyć gres z … i tu zastanawialiśmy się przez dłuższy czas.... Do wyboru mieliśmy: panele, deskę barlinecką oraz lite drewno. Panele – wiadomo, chyba najtańsze i najpraktyczniejsze rozwiązanie z tych trzech. Odpowiadałoby nam również z tego względu, że wszędzie (oprócz spiżarki) mamy ogrzewanie podłogowe. Niestety ja marudziłam...Nie znoszę, ale to ponad wszystko, głuchego odgłosu, który wydaje podłoga panelowa, kiedy się po niej chodzi lub coś upuści....brrr...

 

Deska barlinecka...hm....nietanie rozwiązanie, ale ładne. Nie mamy psa. Ale mamy dwójkę Maluchów, które nie zważają na żadne straty materialne wyposażenia zdobytego krwawicą swoich ojców....hihihi Deska barlinecka więc raczej by długo u nas w domu nie przetrwała.

 

Jeśli chodzi o drewno, to zastanawialiśmy się początkowo nad deskami dębowymi. Ale pewnego dnia Wiśnia odkrył bambus. Poczytał, podzwonił (jak to on ) i okazało się, że bambus jest tym, co nam odpowiada. Podłoga na parterze, będzie więc w dużej części bambusowa.

 

Na poddaszu będą panele – jakie, jeszcze nie wiemy.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...