chaotycznie o starannym
Weszli panowie od wentylacji mechanicznej. Znajomi- od razu mówię- ale pierwszy raz widze ich przy pracy. Troche ich opisze bo warto- jeden mały drugi wysoki i chudy jeden ma włosy dlugie i zmienia fryzury- co objawia sie wysokością końskiego ogona który wiąże z tyłu głowy, drugi łysieje.Aktualnie latają w białych niezwykle twarzowych chusteczkach na głowie.
Co ważne latają zawsze wspólnie. Ze względu na to wspólne bieganie przylgnęło do nich w moim domu określenie"dziewczynki".
Dziewczynki z radością i papierosem w ustach ustawiają zabawki na strychu a moim panowie ułożyli płytki w kuchni- i co najlepsze- nie przekosili!!!
Płytki są prześliczne i jeszcze śliczniej położone.
Wczoraj kupiliśmy pierwsze meble do spiżarni- a właśnie w Liroju zwanym również...hmmm jak to się pisze w każdym razie są regały metalowe po 33,99 zł- moim zdaniem cud miód i orzeszki do spiżarni.
Dziś wyruszam na poszukiwanie lamp.
Wiecie- cale życie byłam niezdecydowana- a ta budowa wymaga tylu decyzji że chyba będę musiała zmienić swoje nastawienie- a fajnie było mówić"no nie wiem..., no bo ja taka mała jestem"....witajcie w krainie dorosłych ups budujących.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia