ciągle do przodu... z32
Na budowie, od czasu do czasu się coś dzieje...
Jak narazie tynki skończone, w sobotę będą zalewać posadzki.
Woda i kanaliza na parterze rozprowadzona, na górze dopiero jak zrobimy ścianki działowe.
Przygotowane wszystko pod pompę ciepła do grzania wody.
Największy problem zrobił się po wykopaniu rowu pod rurę do wody. W miejscu gdzie będą schody wejściowe zaczyna się zbierać woda na głębokości ok 1-1,3 m , okazło się, że jest tam jakiś prehistoryczny drenaż i oczywiście coś/ktoś go naruszył, po prostu pękła rura czy jakoś tak i zbiera się w dołku...maż kombinuje na wszystkie możliwe sposoby, w końcu w sobotę mają nam te schody zalać... Normalne to już chyba, że zawsze musi się coś sypnąć...
Zamówiłam płytki do łazienki, zastanawiam się nad wanną. Dobrze byłoby już kupować, żeby łazienka cała była gotowa do montarzu...
Z umywalką się wstrzymam, do momentu położenia płytek i zamontowania WC i wanny, łazienka jest tak mała, że dopiero wtedy wyjdzie na jaką umywalkę będzie można sobie pozwolić...
A plan dalej taki jak był...wynosimy się z wynajmu na koniec czerwca, ja z córką może do mamy, a mąż na budowę chyba, że tak dobrze pójdzie, że wszyscy na budowę...
A i zapomniałabym ... mamy prąd:wiggle: umowa z Tauronem podpisana, licznik funkiel nówka, a na licznku - ni to C ni to G i nie wiemy w sumie co to za taryfa, ale jak 1kW ma kosztować 2 zł, to uzgodniliśmy, że może będziemy oszczędnie korzystać ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia