Skopane ościeże
wykonawca coś źle przeliczył i w miejscach, gdzie mamy okna dochodzące do ścian, a jest takich okien sporo, ościeże nie licują się (a powinny!) ze ścianą przylegającą do okna. Na pierwszym zdjęciu ściana, gdzie kazałem dołożyć płytę na grubość i wszystko się ładnie licowało. Natomiast w klatce schodowej (nie mogliśmy już tego zrobić, bo jej szerokość 180cm to absolutne minimum, dodanie po płycie fermacella o gr. 1,25 z każdej strony, zabrałoby kolejne 2,5cm, a obawiam się, że i tak po jednej nie starczyłoby, żeby to się licowało. Okna poziome w pokojach u dzieci - ten sam feler. Okno obok drzwi wejściowych do domu - to samo. W łazience z kolei był problem w drugą stronę, dlatego ściągaliśmy (rękami wykonawcy) płytę MFP spod fermacela, bo nie byłoby miejsca na płytki ceramiczne.
Generalnie sprawa nie do poprawienia. Jakieś pomysły?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia