więźba
Nasz dach nabiera coraz lepszych kształtów. Na razie stoi taka "plątanina" przeróżnych krokwi, płatwi, jętek i inszych niewiadomoczegóś- ale już widać efekt pracy czteroosobowej ekipy. Bob pomalutku muruje kominy, w międzyczasie przygotowuje teren pod taras i oczywiście lata do roboty. Jutro, najdalej w sobotę więźba stanie w całej okazałości, a na szczycie zawiśnie wiecha. Cieszy mnie to niezmiernie, choć znów potrzebne są jakieś gwoździe, wkręty i szpilki....... A już myślałam , że to koniec wydatków:rolleyes:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia