altannik
Setny wpis w dzienniku budowy dedykuję mojemu kochanemu mężowi - dzielnemu inwestorowi, głównemu pomysłodawcy i pomysłoczyńcy naszej przyszłej "altanki"
Od kwietnia do maja samczyk altannika zaczyna budować tzw. altankę. Najpierw wybiera miejsce, na którym później wykonuje fundament z gałęzi. Następnie po bokach wznosi dwie przeciwległe ściany, tworzące przejście. Są one wygięte w łuk i dotykają się na górze. Na koniec samiec ozdabia wejście muszlami, piórami, kamyczkami, kolorowymi owocami i innymi barwnymi i różnokształtnymi przedmiotami. Wyszukuje też połyskliwe kawałki szkła i metali, np. kluczyki samochodowe. Na zakończenie samiec kawałkiem kory, który trzyma w dziobie, maluje ściany altanki mieszaniną soków z owoców i własnej śliny. Najczęstszym, atrakcyjnym dla samiczek kolorem jest niebieski. Po skończonej pracy samiec rozpoczyna toki przed altanką. Podskakuje wokół swej budowli, przelatuje przez nią i wydaje głośne dźwięki.
PS. To prawie jak u nas, ... z tym, że inwestor jest blondynem, a ja szatynką
2 komentarze
Rekomendowane komentarze