dziennik budowy żuczka
Mój mężulek bardzo się rozczarował, gdy zajrzał ostatnio do dziennika i nie ujrzał aktualnych wiadomości. Powiedziałam, że może się przecież zalogować i coś tutaj napisać w naszym imieniu, ale on stwierdził, że to nie dla niego takie pisanie. Jak Cię Pawełku zachęcić...?
No dobrze, tak sobie myślę, że dzisiaj wypada zacząć od oklepanej, ale jakże prawdziwej i optymistycznej rymowanki: NIECH SIĘ MURY PNĄ DO GÓRY!!!
Dziś czwarty dzień murowania ścian parteru. To rzeczywiście najprzyjemniejszy etap budowy, tak patrzeć jak z dnia na dzień domek rośnie w zaskakującym tempie, jak wszystko się zmienia, pomieszczenia nabierają realnych kształtów, widać zaczątki otworów okiennych. Można sobie stanąć przy takim "oknie" i zastanowić się jak w przyszłości urządzić w tym miejscu ogród, aby widok był przyjemny. A tak w ogóle to muszę się przyznać, że w mojej wyobraźni ten domek był jakiś taki mniejszy, w ogóle wszystko wyobrażałam sobie dużo mniejsze... A teraz jadę na budowę, staję np przy "oknie" i uwierzyć nie mogę, że ono rzeczywiście jest takiej wielkości jak w projekcie
Parę zdjęć :) Oto co udało się wymurować przez trzy dni:
Na początek to co najważniejsze - kochani, mamy już wejście
http://images2.fotosik.pl/119/bc527c3c9be2f955.jpg
A tutaj opatulony drewnem słupek (a raczej słupisko, bo ma jakieś 3 metry wysokości. Uwierzycie, że go nie zauważyłam? ). Za słupkiem część ściany pokoju dziennego:
http://images4.fotosik.pl/82/0466c21bd31401da.jpg
Następnego dnia były już dwa słupki:
http://images4.fotosik.pl/82/9032d7ece3e9cd9d.jpg
Ściana z bliska i tzw. kotwy:
http://images2.fotosik.pl/119/e6bb131b7a3a1d73.jpg
Te druciaki będą tak sobie wystawać ze ściany do przyszłej wiosny w oczekiwaniu na wełnę i ścianę osłonową. Wiem, że są takie specjalne kotwy do późniejszego montażu (gdy ściany nośne są już wymurowane) i początkowo tak właśnie chcieliśmy zrobić, ale pan Tadeusz odradził nam ten pomysł przy kruchej ceramice (o czym za chwilę). A poza tym to co mamy w ścianach to zwykły drut ocynkowany fi 5, który murarze po prostu przycinają na wymiar. Takie gotowe kotwy kosztują kilka razy tyle Więc co zrobić? Będzie na razie domek-jeżozwierz
Zdjęcie całości (od ogrodu) - tyle mamy do tej pory zrobione:
http://images2.fotosik.pl/119/38060edb5336168b.jpg
Nadproża już czekają:
http://images1.fotosik.pl/128/ce80b6129ee9c5d2.jpg
Niestety chyba sobie jeszcze trochę poczekają te nadproża, bo popsuła nam się pogoda, prace się opóźniają. Zamówiliśmy już terivę, ale przed świętem przy takiej aurze nie ma szans na zalanie stropu
A teraz kilka słów o naszej ceramice. Thermopor nie jest zły, choć myślałam, że będzie trochę lepszej jakości. Na paletach tego nie widać, to jednak w praktyce okazuje się, że trochę tych pustaków jest "przetrąconych", trzeba je łatać, a co za tym idzie, budowa już tak ładnie nie wygląda. Wiem, że nie ma to żadnego znaczenia na tym etapie, no ale kurka jak ktoś na co dzień zajmuje się kreską do kreski, to jest wyczulony na takie nierówności i średnią estetykę Ale w końcu najważniejsze, że z murowaniem nie ma żadnego problemu. No i muszę przyznać, że skusiła nas cena thermoporu. Za np porotherm zapłacilibyśmy ponad 3 koła więcej. Więc różnica jest i to niemała, więc te nierówności tak bardzo już mi nie przeszkadzają Mogę szczerze powiedzieć, że gdybyśmy mieli jeszcze raz wybierać, to wybór byłby ten sam. Owszem, na ściany osłonowe będzie trzeba kupić coś mocniejszego - nie mogą być popękane i połatane, bo mogłyby przemarzać. No a w przypadku pustaka grubości 12 cm byłoby to możliwe. W każdym razie to temat na zimę.
Jestem ciekawa jak dziś poszło naszym murarzom, bo pogoda nieciekawa, a wiem od Pawła, że ekipa dzielnie walczy na polu boju.
To tyle na dziś, idę robić winko na parapetówkę
P.S. A skoro już jestem przy temacie "wyskokowym" to muszę Wam powiedzieć, że fundamenty zostały oblane i to solidnie, bo jakoś tak się złożyło, że przez cały weekend ktoś znajomy do nas zaglądał. A skoro była okazja, to głupio było odmawiać Więc na jakiś czas mamy dosyć świętowania Może to i dobrze, że pogoda pod psem i zalanie stropu się opóźni...?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia