wybory do dolnej łazienki i pomysły na garażową podłogę
Jak pisałam ostatnio, postanowiliśmy zrobić przed przeprowadzką dolną łazienkę. Stanęło na płytkach typu białe cegiełki i na podłogę czarnych kwadratach.
Cegiełki są zwykle w formacie 10x20, ale też 7,5x15, 10x30. Są wypukłe i gładkie, błyszczące i matowe. Dla ewentualnych zainteresowanych:
- Vives Mugat - wypukłe błyszczące 10x20
- Vives Zola - wypukłe matowe 10x20
- Piccadilly Tubądzin Zień - wypukłe błyszczące - 10x20 i chyba 10x30
- Ascot Pun - wypukłe błyszczące 10x20
- Metro Biselado Bianco/Negro - wypukłe błyszczące 10x20 i 7,5x15
- Rako Color Two - płaskie błyszczące 10x30 (chyba)
- kolekcja Colours w Castoramie - płaskie błyszczące 10x30
- Villeroy Boch Rechtreck - płaskie błyszczące 10x20
To chyba główne, które udało mi się ustalić. Trafiłam na jeszcze jedno cudo. Coś pięknego, wypalane ręcznie wąskie i podłużne - nie pamiętam nazwy. M2 za ok. 900 zł, więc nie było sensu zapamiętywać.
Najpierw odpadły płaskie. Chcemy jednak jakiegoś urozmaicenia. Kolejnym kryterium była cena i tu na prowadzenie wyszły Vives-y i Metro. Metro nie mają dedykowanych kafli podłogowych, więc stanęło na f. Vives.
I teraz Vivesy są błyszczące i matowe. Myślałam o matowych, bo wolę mat niż połysk. Jednak zastanawia mnie, czy do małej łazienki nie dać lepiej połysku, bo połyskując optycznie będą sprawiać złudzenie większej. Ale może się mylę. No i chyba urok tych cegiełek jest w połysku.
O plusach błyszczących przekonano się ponoć już na początku ubiegłego wieku Szukając zdjęć, trafiłam na forum gazetowym na wpis niejakiej Miss Coco (http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,77438959,130923072,0,2.html?v=2" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,77438959,130923072,0,2.html?v=2" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,77438959,130923072,0,2.html?v=2" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,77438959,130923072,0,2.html?v=2):
"Kaflami tego typu z charakterystycznymi scietymi krawedziami zaczeto wykladac
sklepienia tuneli paryskiego metra juz od 1900 roku. Chodzilo glownie o to, zeby zyskac
troche swiatla, bo metro bylo wtedy bardzo slabo oswietlone a te biale, wrecz o
lustrzanej powierzchni kafle odbijaly swietnie swiatlo. Producentami tych kafli byli wtedy
Boulenger i Gien. I tak te kafle staly sie wrecz symbolem paryskiego metra. Pozniej
przyszly jeszcze inne style, inne mody np. styl Mouton - pomaranczowo-zolte kafle
typowe dla lat 70-tych, od ktorych sie obecni odchodzi ze wzgledu na ich agresywna
kolorystyke. Od 1999 roku trwa akcja odnawiania i ujednolicania wygladu stacji metra w
Paryzu czego wynikiem jest pojawianie sie coraz czesciej tego typu kafli, ktore uznane
zostaly za najladniejsze i nierozerwalnie zwiazane z tradycja i historia paryskiego metra,
choc mozna spotkac jeszcze inne typy bialych kafli."
Biorąc pod uwagę zdanie podkreślone, może warto brać błyszczące?
Co radzicie?
Dodam, że plan jest taki:
- kafle będą na całości do wys. ok. 2,2-2,4m - mamy tam prysznic, który będzie prawdopodobnie bez szyby. Tzn. po dokonanym wyborze cegiełek, nie ma mowy o szybie. Jedyna ewentualna przesłona to zasłonka na metalowych kółkach. W każdym razie może chlapać, więc kafle muszą być wszędzie
- fuga będzie najprawdopodobniej jasnoszara (na podłodze i na ścianie)
- całość raczej ma iść w kierunku klimatu łaźni niż łazienki retro. Skojarzenia jakie przychodzą mi do głowy, to stara łaźnia z filmu Piła i łaźnia miejska na Tetralnej we Wrocławiu ale przed remontem. Matko, jakie to miejsce miało klimat Człowiek jakby przenosił się do XIX w. Znalazłam fotkę (ale chyba jakiejś innej) i tam jest taki natrysk, który by mi odpowiadał :)
Natrysk i tak będzie w przyszłości. Teraz trzeba znaleźć odpływ liniowy (idealna byłaby kratka, ale trzeba byłoby kuć wylewkę, jest podłogówka, więc odpada), wc (nie chcę stylizowanych, więc myslę o Meridian, ale czy pasuje?), umywalce (musi być maleńka - mamy 18cm, ponad te cm będzie wystawiać w świetle drzwi), baterię. Na lampę też mam pomysł, ale chyba będę szukać czegoś tańszego. Ta kosztuje 516 zł + transport ze Stanów
(http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.cb2.com" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.cb2.com" rel="external nofollow">www.cb2.com - uwielbiam ten sklep. Połowę do domu bym ściągnęła. I część musi kiedyś do mnie trafić )
Widziałam, jakie cuda Miszaki potrafi zrobić ze starych lamp, więc może znaleźć coś podobnego i pomalowac. Zobaczymy. To przyszłość.
No i na razie o łazience tyle.
Aha, skoro prysznic jest bez brodzika, dawać na podłogę fugę epoksydową? A na ścianę?
Jest jeszcze jedna decyzja podjęta do wykonania w wakacje/na jesień. Chodzi o posadzkę w garażu i chyba też w kotłowni. Marzyła mi się żywica, ale ekipa polecana na forum, która miała konkurencyjne ceny, przestała je mieć. Postanowiłam zarzucić pomysł. Wróciliśmy do kafli. Brrr. Wolałabym nie mieć kafli w garażu. Przypomniałam sobie, że kiedyś czytałam o farbach do betonu. Poszperałam znowu i garaż (kotłownię prawdopodobnie też - odpadnie problem z wypinaniem zbiornika i kombinowaniem z kratką ściekową, która już teraz jest zlicowana z podłogą) pomalujemy farbą do betonu. Efekt może być niezły.
Rozważam Noxan lub Betondur, ze wskazaniem na pierwszą. Powinniśmy zmieścić się w tysiącu. Wcześniej tylko trzeba ściągnąć wylewkarzy, bo mają założyć klamry na pęknięcia. Trzeba to będzie też potem czymś wypełnić.
oki, na razie chyba tyle.
Edytowane przez Spirea
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia