dziennik budowy żuczka
Ze stropem wszystko zapięte na ostatni guzik, tzn pełna gotowość do przyjęcia betonu Ten wielki dzień przypadnie w czwartek... dopiero. Właściwie to mieliśmy dzisiaj zalewać, ale jak to na budowie bywa plany się pokrzyżowały i wyszło inaczej niż sobie zakładaliśmy. No jak by mogło być inaczej! Ale co tam, nie spieszy nam się, bardziej martwię się pogodą, oby w czwartek dopisała.
Tak było wczoraj rano:
http://images4.fotosik.pl/107/4a356171ae0b9fdcmed.jpg
http://images4.fotosik.pl/107/9587f240902191ecmed.jpg
http://images4.fotosik.pl/107/c5093912b9a72e7bmed.jpg
A tak wieczorem:
http://images2.fotosik.pl/143/a59ba482d4ebf669med.jpg
http://images1.fotosik.pl/152/a38d8095120f4f18med.jpg
http://images4.fotosik.pl/107/5ca7a5a706c4db3bmed.jpg
http://images1.fotosik.pl/152/160d5214e564e323med.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia