wpis z cyklu "to się chyba nigdy nie skończy" + ceryfikat
Zacznę od certyfikatu. Wyjasniłam wątpliwości i mam już dane z naszego certyfikatu. Wiadomo, że tylko rachunek prawdę Ci powie, ale mimo wszystko czuję się lepiej, jak te cyferki w certyfikacie potwierdzają słuszność pewnych decyzji.
Finalnie okazało się, że mieścimy się w normie:
Ep=116
Ek=65,
z czego ogrzewanie i wentylacja 44kWh/m2/rok; cwu 20kWh/m2/rok.
Urządzenia pomocnicze 15,1 kWh/m2/rok.
Metodyka obliczeń certyfikatu jest dość specyficzna i odmienna od OZC. W OZC zapotrzebowanie na ciepło wyszło na chyba 76kWh/m2/rok. Okazuje się, że świadectwo traktuje budynek jako całość, pomijając np. wymianę powietrza między pomieszczeniami, a OZC liczy wszystko po kolei jednostkowo. Stąd różnica.
Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce.
Wysłałam decyzję o kolorze schodów i siatki - RAL 7024 - najbardziej zbliżony do koloru słupa. Musze jeszcze ściągnąć info o sposobie mocowania poszczególnych stopni, bo trzeba to wysłać stolarzowi. Na razie, ODPUKAĆ, nie mam żadnych informacji, które mogłyby uzasadniać niepokój w zakresie terminowości montażu.
Przesunięcie pojawi się niestety ze strony wykończeniowca. Może do nas dotrzeć dopiero 10-go czerwca Szacuje prace na 2 tygodnie. Jeśli się uda, to w II połowie czerwca położymy resztę paneli. Może i malowanie się skończy (swoją drogą idzie to baaardzo ciężko).
Wklejam też fotki Vivesów:
Oba rodzaje są śliczne i ciężko zdecydować się, na któryś.
Matowe - z lewej - są aksamitne, bardziej stonowane, szlachetne, łagodniejsze, tworzą raczej tło.
Błyszczące - z prawej - mieniące się, mocno zaznaczone kontrasty załamań, przez co wydają się wychodzić z płaszczyzny, "geometryzują się" (nie wiem, jak inaczej nazwać wrażenie, jakie robią), wydają się być główną ozdobą dla pozostałych rzeczy w pomieszczeniu, surowe a jednocześnie eleganckie.
I co wybrać?
Fuga będzie jasnoszara, taka lekko złamana biel, żeby nie była za ciemna, ale żeby się odcinała. Podłoga będzie jednak z czarnych matowych Monocolor Negro. Jak już pisałam, ceramika będzie raczej prosta, (bez zwykle występującego z mugatami retro). Dlatego bardziej skłaniam się do matowych, ale te błyszczące kuszą. Nie wiem, czy opisana różnica jest widoczna na zdjęciach, może jednak napiszecie, jakie jest Wasze zdanie?
Przy błyszczących obawiam się jeszcze tego "wychodzenia" z płaszczyzny. Łazienka jest mała (1,7 x 1,9), więc nie wiem, czy nie przemawia to za wzięciem tych matowych.
Najbliższy czas:
- spotkanie z kierownikiem
- znalezienie odpływu liniowego
- kominiarz
- ustalenie planu co zrobić dookoła (temat mnie chyba przerasta), w tym niwelacja terenu
- decyzja, czy nie zdecydować się na zrobienie elewacji przed przeprowadzką - namiary na ekipy mile widziane :)
Edytowane przez Spirea
4 komentarze
Rekomendowane komentarze