Malowanie
Wczoraj zagruntowałam jeden z pokoi na poddaszu i zaczęłam drugi. Oj, ciężko to idzie. Na dodatek nie mogę wziąć teraz urlopu, żeby trochę podgonić a i dziś, choć to niedziela, muszę przez kilka godzin poudzielać się służbowo. Więc z malowania nici, bo na dwie godziny nie opłaca się jechać , rozkładać roboty i brudzić narzędzi.
Powolutku robi się w płytkach górna łazienka, projekt nie jest oczywiście dokładny, na dodatek zaszły drobne zmiany w lokalizacji przyborów i teraz Pan Bogdan razem z nami się głowi, jak to rozwikłać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia