ścianki działowe na poddaszu :)
Po południu zastałam taki oto widok... ustaliliśmy zgodnie z m., że w razie czego wprowadzamy się na górę, bo będzie na pewno do końca czerwca skończona, schody też mają być do końca czerwca, więc będzie jak się dostać - a nie po drabinie.
Schody: temat był wałkowany długo... różne opcje, różne ceny, w końcu stanęło na lokalnym tartaku: w razie czego łatwiej wyegzekwować poprawki(chyba) no i opinie były całkiem ok. Będą dębowe, olejowane, z metalowymi tralkami, kulami na słupkach i podstopniami. Początkowo miały być bez podstopni, ale w planie jest pod nimi telewizor i nie wyobrażam sobie, żeby cały syf leciał na sprzęt... cóż może i nie wygląda to najlepiej w slonie, ale nie tylko estetyka decydowała, czasem tak musi być...
Wczoraj m. przenoisł płytki ( te co kupiłam na dolną łazienkę) i stwierdził : ciężkie...na pewno chcemy też na górze płytki...no i zaczęłam się zastanawiać , co zamiast...??? na podłodze owszem, ale na ścianach ... farba? muszę poczytać może nie jest to wcale głupi pomysł :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia