dziennik budowy żuczka
Wczoraj wylałam dachówkowe żale, dziś, żeby już zakończyć temat dachu (przynajmniej na jakiś czas), parę słów i fotek.
Tak prezentuje się skończona połać od strony ogrodu:
http://images22.fotosik.pl/106/30a1cdfad068529e.jpg
Co do okien połaciowych, to na razie zamontowaliśmy same ramy, szyby będą później. Tak na wszelki wypadek... Jedynie wyłaz Velta został zamontowany w całości. Kupiliśmy tę najprostszą i zarazem najtańszą wersję, mam nadzieję, że nie będzie z nim problemów, bo sprawia wrażenie dość rachitycznego. Najlepsze jest wyłażenie przez ten wyłaz; mimo że otwiera się na bok, czyli nieco wygodniej niż góra/dół, to otwór jest na tyle mały, że już się zaczęłam zastanawiać czy mamy w mieście wątłego w posturze kominiarza Ale kierownik się wmieścił Chociaż jak widziałam te akrobacje....brrrr staliśmy na poddaszu z wyciągniętymi rękami co by go łapać jakby leciał
A tu już zbliżenie na wykończony bok. Uważam, że wyglada całkiem przyjemnie:
http://images21.fotosik.pl/258/6173331499c7476f.jpg
http://images21.fotosik.pl/258/f731ffe856494c44.jpg
I jeszcze takie sobie zdjęcie z widokiem na rynnę:
http://images21.fotosik.pl/258/b97e68dbae4c3bf0.jpg
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na brązową pcv firmy Nicoll (model Owacja), bo bardzo przypadł nam do gustu kształt w formie gzymsu. Fajnie się wpasowuje w drewniane barany Początkowo trochę obawialiśmy się czy rynny będą należycie odbierać wodę, bo w porównaniu z innymi rynnami, które widzimy na dachach, nasze mają mniejszy przekrój. Ale zarówno producent, jak i ludzie w hurtowni zapewnili, że taka średnica jest odpowiednia dla 200 m dachu. I rzeczywiście, rynny sprawują się znakomicie - mieliśmy okazję przekonać się naocznie :)
Dekarze. Muszę powiedzieć, że trafiliśmy na całkiem przyzwoitą ekipę i zarazem poczciwych ludzi. Może dlatego tak uważam, bo lubię ludzi otwartych na wszelkie sugestie. I tak też było z dekarzami. Gdy mówliśmy, że chcielibyśmy coś zmienić lub poprawić, nie było fochów ani obrażania się (do czego już powoli przywykliśmy). Oczywiście nie zawsze się zgadzaliśmy, nie raz my przekonywaliśmy do czegoś dekarzy, innym razem oni nas. Ale wszystko na spokojnie, na zasadzie dobrej rady. Fajni ludzie, naprawdę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia