wełna i hydraulika
Kolejny weekend na budowie za nami. Starym już zwyczajem wszystko zwaliło się na raz. Hydraulik, Pan Andrzej, zgodnie z podanym nam wcześniej terminem zjawił się w piątek i rozpoczął pracę nad kolejnym etapem. Poprowadził rury do wszystkich grzejników na piętrze i zamówił ułożony styropian pod podłogówkę, NA PONIEDZIAŁEK Problem był tylko taki, że to była już sobota godz. 11ta Co ty robić? Materiał policzony, wycena gotowa, tylko transport zamówiony na środę - po ekipie od układania wełny W między czasie dzwoni do nas kier bud, że Panowie od rigipsów właśnie jadą na budowę a mieli być w poniedziałek. Od przybytku głowa nie boli, oby tylko ekipy się nie zadeptały
Większy problem miałam jednak ze styropianem, bo szans na sobotnią dostawę raczej nie widziałam. Dzwonie do hurtowni, raz, drugu, trzeci ... nie odbierają. Co robić? możliwe jest tylko jedno wyjście, jadę więc osobiście o transport "błagać"
I tu miłe zaskoczenie, pomimo braku kierowcy (bo był już w trasie) i kończącym się dniu pracy Pan Piotr był tak miły i zgodził się na dostawę towaru jeszcze w sobotę. Wspólnie zapakowaliśmy samochód i szybko pojechaliśmy na budowę . Panie Piotrze, serdecznie dziękuję za takie załatwienie tematu i polecam hurtownię SBB w Bielanach Wrocławskich
Stan budowy w poniedziałek: wełna pierwsza warstwa wełny w krokwiach, styropian rozłożony w salonie, kuchni i jadalni, do rozkładania przygotowana łazienka i pralnia.
Nie wyobrażam sobie tylko rozłożenia pozostałego styropianu na parterze, bo Panowie od rigipsów pracują na piętrze i jakoś muszą się tam dostać.
Jaki będzie efekt obecnego zamieszania!? Miłego dnia:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia