koniec stanu surowego
No i dziś zadzwonił nasz brygadzista że dziś skończą i mamy przyjechać na wizytację. Powiedzieć co mają poprawić, co dorobić. Czy się podoba czy nie ![]()
Byliśmy! Dom wygląda cudnie. Okna dachowe wprawione, śniegołap nad garażem założony, kominy pięknie zrobione, ścianki działowe wewnątrz, schody poprawili-musieli je wyrównać, podpory pod dachem też zrobione. No cud miód, jesteśmy tak zadowoleni, że mogłabym kolejny dom z nimi budować.
Jasio nasz brygadzista, powiedział że wczoraj kolega spadł z dachu jak dokańczali coś przy kominie.. masakra!! Na szczęście spadł na nogi a nie na głowę, i ma kostkę spuchniętą, pewnie złamana albo skręcona. Facet miał kupę szczęścia..
Kilka fotek z dzisiejszej wizytacji. Zapomniałam z zewnątrz dachu sfotografować, więc to będzie jutro ![]()
Budowa trwała równe 3 miesiące!
Pięterko: nasza sypialnia z dużym oknem nad łóżkiem 114 x 140:

garderoba:

okienko nad klatką schodową:

psialnia dziecka:

psialnia drugiego dziecka:

pokój dodatkowy:

w łazience po lewej pralnia, a po prawej prysznic:

po lewej blat z umywalką, a pod oknem wanna:

W pokoikach są okna drewniane Roto Designo R88A H WD 74 x 140, a w łazience to samo ale z PCV.

0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia