przed wylewkami
Kolejny męczący tydzień za nami. Stan robót: hydraulika (podłogówka, podejścia pod grzejniki, woda w garażu) etap 2 - zakończony, wełna na dachu ze stelażem i folią - zakończony, styropian na podłodze - kończymy, uprzątnięcie garażu - zakończone. Jak widać nie jest źle, a nawet dobrze. Przyspieszenie prac wymaga jednak od nas poświęcenia większego czasu budowie, czego efektem są powroty po 22giej do domu i uczenie 13latka sztuki kulinarnej. Pocieszam się jednak myślą, że za rok będę sobie siedziała na tarasie z kawą w ręku i odpoczywała w promieniach słońca i wśród śpiewu ptaków Zanim to miłe nastąpi kilka wspomnień z ubiegłego tygodnia. Jednym z ciekawszych dla mnie wyzwań było dostarczanie na budowę profili do stelażu, który bagatela jest długości 4 mb. Ale dało się, samochód szkód większych nie poniósł, poza rysami na jednym z plastików, właścicielka również . Jeżeli chodzi o układanie styropianu, to zajęcie to do trudnych nie należy. Dużą przeszkodą są wszelkie rury lub kable układane na podłodze. W takich miejscach tracimy dużo czasu na dopasowanie wszystkiego, tak żeby dwie warstwy styropiany ściśle do siebie przylegały i nie odstawały.
W ogródku pomimo zaniedbania, wszystko ładnie rośnie. Sałatę i szczypior mamy w ilościach hurtowych, w niedzielę podzieliłam się z sąsiadami. Za chwil kilka będzie groszek. Kwitnie zmarznięta na początku maja fasolka szparagowa, a pomidory zawiązują już owoce. Ogórki i cukinia rosną ale na ich owoce poczekamy najdłużej. Z owoców będziemy mogli w tym roku skosztować truskawek, malin i wiśni - 2 sztuki dojrzewają na drzewku.
Plan na kolejny tydzień: wylewki, a po nich: montaż skrzynki elektrycznej, zamówienie osprzętu elektr.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia