Gdyński Koliberek Basi Z.
Oj dawno już nic nie pisałam. Aż mi wstyd
W sobotę 9 czerwca z samego rana zadzwonił mój wykonawca, że za godzinę wracają na budowę To była piękna wiadomość. Jak bym przeczuwała, że właśnie w sobotę wejdą. W piątek, za namową mojego męża wybraliśmy się całą rodzinką na kajaki. Nie bardzo chciałam, gdyż boję się wody, ale uległam. Mąż powiedział, że to ostatni moment przed wejściem ekipy. No i miał zupełną rację . Było cudownie. Nawet karnację zmieniłam
Tak było w piątek:
http://images22.fotosik.pl/156/6ff9b8f8749a81d4med.jpg
A to już poniedziałek:
http://images22.fotosik.pl/156/ca958ed1d80efb05.jpg
i dzisiaj:
od strony ogrodu:
http://images12.fotosik.pl/85/4473485c0c7ba16dmed.jpg
I tak powoli idziemy w górę
Jutro spotykamy się z dekarzem. Zobaczymy czy dostanę zawału czy jakoś z tego wyjdę jak usłyszę cenę
Równiez jutro podpisuję umowę na wykonanie rekuperatora.
Czas najwyższy zamawiać systemy kominowe. Ponoć trzeba na nie trochę czekać.
Przygotowujemy sie do zamówienia okien. Czekam jeszcze z tym do momentu, dopóki nie będą wykonane otwory okienne na parterze. Pozmieniałam parę wymiarów, a ponieważ kobieta zmienną jest (a ja już w sczególności ) więc czekam do ostatniej chwili z zamówieniem.
Zresztą nie bardzo wiem na kiedy zamawiać montaż. Wcześniej myśleliśmy o zrobieniu dachu i zadeskowaniu otworów, aby domek sobie postał przez zimę. Teraz już sama nie wiem co robić. Nie spieszy nam się zbytnio z przeprowadzką, gdyż mieszkania i tak nie możemy jeszcze sprzedać i stan ten się nie zmieni do marca 2009 roku . No chyba, że bedziemy je komuś wynajmować. Tylko z tym jest różnie. Nie każdy szanuje cudzą własność.
Na dzisiaj tyle. Mam nadzieję, że teraz będę regularnie uzupełniała swój Dziennik. Tak czy siak ...
...cdn nastąpi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia