Przed nami dwa tygodnie intensywnej pracy...
... bo tyle M. ma do wykorzystania tak zwanego urlopu tacierzyńskiego
Jak na razie walczymy ostatkiem sił z gładziami - Wiśnia stał tu się ostatnimi czasy perfekcjonistą - mam nadzieję, że to już NAPRAWDĘ ostatnie docieranie gdzieniegdzie.
Płytki do obydwu łazienek, kuchni i wiatrołapu zamówione (góra - Filita gris, dół NG Signum szarość + dekor Grespania Kenai Nero, reszta NG Concept nc 13). To samo z armaturą. Czekamy na płytkarza - ma się pojawić 4 lipca. Mamy też kupione farby. Jednak Benjamin Moore i Magnat. Kolory to biały na ściany (BM farba ceramiczna, podobno wszystko można z niej zmyć) i sufity. Na sufitach podwieszanych zagości tez BM, lekka szarość o nazwie silver half dollar. Musimy dobrać jeszcze kolor na ścianę miedzy kuchnią a hallem i na sufit podwieszany w wiatrołapie. Będzie to trochę ciemniejsza szarość, odcień wybierzemy jak pojawi się szafa w wiatrołapie.
Na górze w pokoju chłopców będziemy malować Magnatem Srebrzysty Granit.
Jeśli chodzi o sypialnię i pokój gościnny to jeszcze zastanawiamy się nad kolorystyką.
Ach... i dziś przyszły bramy garażowe! Jedna została już zamontowana Zamówiliśmy też styropian na ocieplenie domu, ma dotrzeć w czwartek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia