Schody - próba naprawiania błędów.
Wykonawca po fuszerce jaką odstawili jego pracownicy sam zabrał się do pracy i próbował naprawić to co zostało spi***e.
Efekt jego 12 godzinnej pracy? Jest lepiej niż było ale czy dobrze? Kierownik budowy był zobaczył i stwierdził ze nadal nie jest dobrze. Przy czym zaznaczył, że jeżeli my akceptujemy taką klatkę schodową to on już to przepuści...
Nie wiem czy akceptujemy. Dziś się po nich przejdę klika razy a potem ocenie i podejmę decyzję. Jeżeli efekt nie będzie satysfakcjonujący schody będą rozbierane.
a tak to wygląda po poprawkach:
I co jest lepiej? Bo ja mam kilka uwag.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze