posadzkowy mixokrecik
przyszedł w końcu czas na posadzkę
niestety z przyczyn dziecięco technicznych nie mam zdjęć z pracy hydraulika i rozłożonej "podłogówki" bo moje kochane małe dziecię dorwało aparacik i skasowało zdjęcia tak więc obecne już zalane rureczki wyglądają tak :)
wyszło jak dla mnie elegancko gładko i równo aaaaa
i jeszcze jedno po raz pierwszy spotkałam się z taką ekipą a mianowicie panowie umówieni byli na sobotę towar miał przyjechać w piątek wszystko dograne i ok. aż tu nagle w wtorek panowie dzwonią i mówią że niestety coś im wypadło i w sobotę nie mogą przyjechać ale za to mogą w czwartek 2 dni wcześniej ŁOŁ ale było tępo wszystko przyspieszone hydraulik pracował do nocy bo mieliśmy takiego co to "po godz" robi więc miał super expres, ale wracając do ponów od mixokreta to pierwszy raz spotkałam się z opcją przyspieszającą do tej pory raczej odkładali terminy w tył a nie do przodu :) no to kończę posadzka schła a my malowaliśmy nasze baliki od zewnątrz :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia