Woda, BOŚ, gedeta i leśniczy :D
Magik wodę znalazł, nie w tym miejscu w którym byśmy sobie życzyli, ale znalazł. Nie będziemy się z nim bić niech wierci te 20 metrów wgłąb - tam podobno jest woda. Zmiana umiejscowienia studni pociągnie za sobą zmianę położenia przydomowej oczyszczalni ścieków. Trzeba tak manewrować aby zachować 30 metrowy odstęp między studnią z ujęciem wody a studnią chłonną od POŚ.
Dzisiaj odtworzone zostały granice działki i porządnie wytyczono dom. Wcześniej było tylko tyczenie pod wykop.
Poznaliśmy także miłego Pana Leśniczego, który pozwolił nam dojeżdżać do działki leśną drogą (droga docelowa do działki na razie nieprzejezdna) i pozwolił przyciąć gałęzie, które przeszkadzałyby przy wjeżdżaniu ciężkim sprzętem. To był bardzo fajny Pan Leśniczy w odróżnieniu od niefajnego Pana Właściciela dwóch działek obok, który delikatnie acz stanowczo zasugerował aby ciężki sprzęt obecną drogą leśną nie jeździł bo ją zniszczy, a on może ogrodzić działki i wtedy się okaże że obecnego przejazdu nie ma ponieważ droga leci przez jego działki. Aby wyjaśnić powiem tylko że obecna droga leśna została przez lata "wyjeżdżona" przez ludzi i przebiega jakiś metr od właściwej drogi leśnej. I ta wyjeżdżona droga przebiega akurat przez dwie działki i kawałek naszej. Na żadnej z nich do tej pory się nic nie działo, zarośnięte są jak dzikie świnie, ani Panu ani nam nie przeszkadzało że ludzie jeżdżą, teraz mu wadzi więc zgłosił votum separatum. No i trudno. Takie jego prawo. A leśniczy pozwolił
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia