Mieszkamy :)
Pisałam już w komentarzach, ale gwoli ścisłości wpisuję w dzienniku, że przeprowadzka zakończyła się sukcesem i od ubiegłego tygodnia mieszkamy
Co tu dużo pisać, jest świetnie Mnóstwo przestrzeni, krok żeby wyjść na spacer wieczorny. Świetne sprzęty, na których A. przygotował już niezłe specjały. Duży stół, przy którym pierwszy raz od nie pamiętam kiedy zjedliśmy razem obiad. Uśmiech Małej, która po obiedzie powiedziała, że idzie do swojego pokoju itp itd
Parę dni temu pomyślałam, że warto było wziąć ten kredyt i mieć już teraz luksus mieszkania w domu. Ale jednocześnie, że nie wiem, czy byłabym taka odważna, gdybym wiedziała, ile do tego momentu będzie wszystko kosztować (podsumowanie kosztowe wrzucę na dniach).
W dniu przeprowadzki odwiedził nas elektryk pozakładać pozostałe pstryczki i czujkę do szamba (którą jeszcze trzeba wrzucić do szamba - niestety "fachowcy", którzy montowali szambo o tym nie pomyśleli). Zapomnieliśmy jeszcze o pstryczkach na strychu, ale to już chyba sami zrobimy.
Wieczorem pojawił się stolarz na pomiar drzwi. Do ustalenia mamy jeszcze sposób podcięć wentylacyjnych - czy podcinać na całej długości czy z frezem; kolor drzwi - zaczął nam po głowie znowu chodzić pomysł z kolorowymi drzwiami. Okazało się, że przejście do garażu ma większy otwór i trzeba go zmniejszyć, aby drzwi miały tę samą wysokość. No i z wiatrołapu będą się jednak otwierać na salon. Trochę jest tam mało miejsca, ale nie chcę mieć tam wnęki, a robienie ich na równo ze ścianą i otwierane do wewnątrz monco podroży i zmniejszy otwór.
Kolejne dni to:
a) czwartek
- wizyta technika od internetu. Skończyła się niczym, bo nie wszedł na dach. Albo załatwimy podnośnik albo zamontuje człowiek od anten
- wizyta człowieka z Ikei w sprawie reklamacji - zareklamowaliśmy jednak fronty, bo są wyraźnie pogięte. Reklamacja uznana i jak będzie komplet frontów w Ikei, to przyjadą wymienić. I to (poza wieloma innymi rzeczami) mi się w Ikei podoba. Pan powiedział też, że jest ponoć jakiś preparat za 200 zł na stal, że potem nie widać śladów palców. Niestety nie podał nazwy - trzeba szukać.
b) piątek
- wizyta człowieka od anten - polecony przez elektryka i technika od internetu. Pan sensowny, zapewnia, że wszystko będzie ok. Natomiast zastrzelił mnie ceną. W ogóle nie badałam sprawy, ale nie spodziewałam się takich kwot. Jego propozycja to ok. 1500-1600 zł - Multiswitch 8, antena satelitarna i naziemna, no i sporo drobiazgów typu obejmy, maszt itd, w tym robocizna 400 zł. Może to i tyle kosztuje - nie sprawdzałam. Po analizie zrezygnowaliśmy z 8 na rzecz 4 - fakt, że mamy gniazda w każdym pokoju, ale były robione na wszelki wypadek, gdyby np. trzeba było dolny pokój przerobić na sypialnie itp. Zrezygnowaliśmy też z anteny naziemnej - tu były wątpliwości, bo facet zapewnia, że to fajna sprawa - 19 kanałów za darmo, jak jest deszcz, to mozna oglądać, bo cyfrówkę nie zawsze. Nie jesteśmy jednak maniakami telewizji, w której zresztą częściej nie ma nic ciekawego niż jest, więc sobie podarujemy. Z ceną zeszlismy do 1tys. Zamiast też technika od internetu przy okazji wejścia na dach zamontuje nadajnik. Powinnam mieć więc w końcu internet w domu
- zakupy w Ikea - nie mieliśmy garnków na indukcję, więc trzeba było się wyposażyć w nie. Wzięliśmy polecaną serię Ikea365+, ale pojedyncze sztuki nie zestaw. Zostały już wykorzystane i gotuje się w nich i na płycie super.
c) niedziela
- powrót z dzieckiem do domu - w rezultacie nie było wstążek z napisami "witamy", ale radość była
d) poniedziałek
- pierwszy wyjazd do pracy Ok, wiem, to było oczywiste, ale nie wiem co mi się wydawało. Jest daleko, cholernie daleko. Jak kupowałam działkę, do pracy miałam 30 km i uznałam, że jest to dopuszczalne. Liczyłam się z dojazdem w okolicach 40 min. Na początku roku przeprowadziliśmy się na koniec Wrocławia, więc jadąc przez miasto wychodzi ok. 37 km. Na szczęście jest AOW, więc wjeżdzam z autostrady i jest czasowo podobnie jak te 30 km - w jedną stronę 45 min, w drugą 35 min, ale kilometrówka straszy, bo jedzie się naookoło - 55km. Od połowy września będzie lepiej, bo otworzą w końcu fragment S8, a w przyszłości Wschodnią Obwodnicę Wrocławia. Cóż, takie decyzje zostały podjęte 4 lata temu.
- biały montaż wentylacji mechanicznej i rozruch - rekuperator poszedł w ruch Panowie pozakładali wszystkie anemostaty i nawiewniki, zrobili nam krótki kurs z budowy rekuperatora, utrzymania go w czysztości, wymiany filtrów i korzystania ze sterownika. No i tak - w takie upały nie mając gwc cudów nie było co się spodziewać. Jednak pozamykaliśmy okna (+, bo wieczorem było odczuwalnie mniej komarów i wszelkiego robactwa - a na tej wiosce na białych ścianach w poprzednie dni było ich mnóstwo!) i różnica była odczuwalna. W pomieszczeniach gospodarczych bez okien przestało być duszno. W pokojach było czuć (szczególnie wieczorem, jak było chłodniej) świeże powietrze. Najbardziej chyba na parterze w salonie, gdzie są nawiewniki. W domu rekuperatora nie słychać, dopiero jak się wchodzi do garażu. Inwestycja więc chyba na plus. Musimy tylko posprawdzać, czy manualnie zmieniać biegi, czy wykorzystać zaprogramowane ustawienia (jest chyba 7 programów do wyboru) czy wprowadzić swoje
e) wtorek
- dzisiaj przyjechał wóz do szamba. Zanim nie załozymy czujki jest trochę strachu, że się spóźnimy z zamówieniem. Jeden wywóz to 91 zł. Pan zwrócił uwagę, że nie mamy wypuszczonego odpowietrzenia i mogą być potem problemy. NIestety ekipa hydraulika wod-kan nie sprawdziła się
- powinni też być panowie od anteny i internetu
- muszę w końcu pojechać po mapy do geodety
A poza tym, to stopniowo rozpakowujemy rzeczy. Na dniach chcę kupić pierwszą część elementów do garderoby. Cieszę się, bo w Ikei jest już nowy system Algot. Wstępnie sobie rozrysowałam wszystko - dzięki przejściu na montaż na sznach mogę dać więcej drążków. Całość i tak wyjdzie sporo, ale chyba najtaniej z tych, które sprawdzałam - przykładowo Pax wychodził mi za ok. 6,5-7m 3500 zł - Algot wychodzi wg szacunkowych wyliczeń 2500 zł. To samo chcę dać do pralni. Do spiżarni kupiśmy na razie 2 drewniane regały Ivar. I powiem Wam, że te pomieszczenia gospodarcze najbardziej mnie cieszą Wszystko będzie miało w końcu swoje miejsce.
Edytowane przez Spirea
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze