Sprawy zaległe, sprawy bieżące…
Wiadomo, że po urlopie natłok stłoczonych, zaległych spraw ‘trochę’ odrywa człowieka od rzeczywistości, i tak też było w moim przypadku, ale już pozbierana pędzę z najświeższymi wieściami z placu budowy. Załoga W. wypoczęta, zrelaksowana i zregenerowana witalnie stawia kolejne pierzchamotkowe pustaki coraz wyżej i wyżej wprawiając nas tym w wielce radosny nastrój, ale także lekki niepokój (przecież ja jeszcze nie zdecydowałam czy zasłony czy rolety w oknach
), coraz szybszym tempem zbliżającego się końca SSO…
W niedzielę, wracając z weseliska mojego Brata (najlepszego!
) wstąpiliśmy na działkę nasycić oczy, a ponieważ pomieszczenia posiadają już większą część ścian więc mogę Was zaprosić do oglądania wnętrz: (komentarze odnośnie rozstawu pomieszczeń i potencjalnych zmian mile widziane):
style="color:#333333;">
style="color:#333333;">
style="color:#333333;">
kominek przy schodach
style="color:#333333;">
wykusz w jadalni
style="color:#333333;">
widok z dachu garażu (z pokoju rekreacyjnego
)
style="color:#333333;">
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia