pierwsze dwa tygodnie
Powoli aklimatyzujemy się w nowym domu. Czasami nie jest łatwo - Mała na początku bała się sama spać. Zdarzało się, że w nocy budziła się i musiałam iść się do niej położyć. Zdarza się jej też płakać, że nie ma tu żadnych koleżanek i kolegów. Chce więc iść jak najszybciej do szkoły. A. próbuje się przystosować do otwartych przestrzeni i dużych okien. Za to z radością wrócił do zwykłych farb olejnych (wcześniej ze względu na małe pomieszczenie używał wodorozcieńczalnych) i porobił sobie pigmenty do temper. NIe kupiliśmy jeszcze podkładek na podłogi takich ochraniających, więc co chwilę ścierał drobinki pyłów z białych paneli. A ja? Nastroje są różne. Raz radość z tego wszystkiego, innym razem taki dziwny stan, jakby to wszystko było gdzieś obok. Trudno chyba mi uświadomić sobie, że udało się dociągnąć to wszystko w miarę do końca, zamieszkać i że można z tego korzystać i żyć
i kilka fotek z życia codziennego bez "ustawki"
http://img31.imageshack.us/img31/8835/img8909d.jpg" rel="external nofollow">http://img31.imageshack.us/img31/8835/img8909d.jpg
tu jak widać nastąpiła wymiana krzeseł. Wybraliśmy na razie prowizorkę. Jak pozałatwiamy ważniejsze sprawy, to poszukamy i zmienimy krzesła. Podobnie jak tv - przywleczony z poprzedniego lokum. Widać też przygotowania do skręcania szaf w wiatrołapie. Na pierwszym planie nawietrzniki od WM.
tu pomoc przy ucieraniu pigmentów. W tle nowi mieszkańcy - dwa myszoskoczki...
http://img515.imageshack.us/img515/3244/img8903h.jpg" rel="external nofollow">http://img515.imageshack.us/img515/3244/img8903h.jpg
Marzyłam już o rozpakowaniu wszystkich ubrań, bo odnalezienie się wśród toreb i kartonów zaczęło być coraz bardziej uciążliwe. Stwierdziliśmy, że skorzystamy z wybróbowanych rozwiązań made by Ikea. Nie chciało mi się zamawiać szafy u stolarza, czekać itd. tylko po to, aby mieć szafę wyższą o 40 cm. Kupiliśmy więc do wiatrołapu szafy Pax. Nie zajmują całej długości, bo jak kiedyś pisałam - poprosiłam murarzy o zrobienie szerszego otworu na drzwi wejściowe, aby pasowały pod Hormanna, a nie powiedziałam, z której strony mają ten kawałek zabrać - no i wzięli ze strony, gdzie miała być cała zabudowa. Ale nic to. Szafa wygląda ok. Przestrzeń między nią a ścianą będzie najprawdopodobniej wyłożona panelem z płyty mdf lub sklejki z jakąś warstwą izolacji akustycznej (to skutek pomyłki jeszcze przy stanie zero - rura do kanalizacji zamiast wychodzić w spiżarni została wyprowadzona w wiatrołapie i teraz dość mocno słychać, jak np. woda jest spuszczana. Może więc uda się trochę wygłuszyć. No i na tej sklejce/mdf-ie będą ponabijane wieszaki. Niżej będzie półka albo ławko/szafka. Trzeba też poszukać jakiegoś lustra.
tu wnętrze
http://img99.imageshack.us/img99/2301/img8914s.jpg" rel="external nofollow">http://img99.imageshack.us/img99/2301/img8914s.jpg
a tu "zewnętrze":
- od wejścia
http://img717.imageshack.us/img717/4764/img8936do.jpg" rel="external nofollow">http://img717.imageshack.us/img717/4764/img8936do.jpg
- od salonu, po otwarciu drzwi, będzie się na to wchodzić
http://img193.imageshack.us/img193/2406/img8933sl.jpg" rel="external nofollow">http://img193.imageshack.us/img193/2406/img8933sl.jpg
No i nabyliśmy elementy do systemu przechowywania ubrań Algot. Na razie zabudowaliśmy tylko część. Szynę pod skos trzeba będzie uciąć, a nie mieliśmy nic do cięcia. Pierwotnie szyna miała być na całą wysokość ściany (wchodziły 2 szt.). Potem zmieniłam zdanie, bo na dole część miejsca zajmuje duży kosz, na górze przyjdą pudełka, więc ogólnie zostanie ok. 20 cm luzu po 10 na dole i górze. Na razie wygląda tak:
http://img269.imageshack.us/img269/7450/img8927x.jpg" rel="external nofollow">http://img269.imageshack.us/img269/7450/img8927x.jpg
Musieliśmy dać jedną 40-stkę, bo pech chciał, że przy rozstawie na 60 cm przy wierceniu A. trafił akurat na słup z konstrukcji dachowej.
A tu po rozpakowaniu paru kolejnych toreb
http://img20.imageshack.us/img20/7688/img8937p.jpg" rel="external nofollow">http://img20.imageshack.us/img20/7688/img8937p.jpg
tu widać po prawej początek skosu. Zabudowa pójdzie jeszcze do końca - albo 2x 60 cm albo 60 i 80 cm. Dla 80 są jednak tylko półki, więc chyba wolę mniej zabudować, a mieć kosze i drążek.
http://img534.imageshack.us/img534/8061/img8938et.jpg" rel="external nofollow">http://img534.imageshack.us/img534/8061/img8938et.jpg
Wcześniej planowałam zrobić to wszystko z Pax, ale to rozwiązanie bardziej pasuje do metrażu. Gdybym miała większą garderobę (przede wszystkim szerszą) i bez skosów, to brałabym Pax. Pod skosami i przy 1,55m szerokości ten system lepiej mi pasuje. Wygodne są też te kosze siatkowe. Mam fuksa, że Ikea wprowadziła właśnie ten nowy system. Do poprzedniego (Antoniusa) nie miałam jakoś przekonania. Jednak na forum sporo osób chwali sobie te rozwiązania z szynami i wspornikami (Ikea Antonius czy Elfa). Przy okazji muszę pochwalić mojego A., bo odwalił z wierceniem i wkręcaniem niezłą robotę .
No i możliwe, że nastąpi zmiana planów dot. prac dookoła domu. Spec od elewacji od Tatarak nie ma już terminów na ten rok. Nasz ociepleniowiec nie odbiera moich telefonów, więc albo będziemy szukać dalej albo poczekamy do wiosny. Musimy więc sprawdzić, czy możemy czekać jeszcze. Jednak najprawdopodobniej trzeba będzie elewację zagruntować i tak poczekać do wiosny. Teraz natomiast spróbujemy zabrać się za ogarnięcie otoczenia - skoszenie, wyrównanie terenu i jak znajdziemy fachowca - zrobienie podjazdu. Zmiana planów wynika między innymi z tego, że na drodze koło nas wysypano jakiś koszmarny syf - drobny czarny miał czy coś takiego. Bez wyrównania terenu nie ma jak wjechać do garażu i samochody wyglądają koszmarnie. Dzisiaj jeden był myty, więc zobaczymy na ile starczy. Do tego Mała niezbyt ma się gdzie bawić na dworze, więc za bardzo radości z tej natury nie ma. Trzeba też załatwić w końcu sprawę odwodnienia.
Na razie postanowiliśmy, że odpuszczamy podjazd z betonu. Robienie tego na obecnym etapie, a nie razem z budową (jak robi Katti) wyjdzie drożej. Do tego podjazd ze spadkiem nie będzie już wyglądał tak ładnie jak podjazd bez spadku. Wróciliśmy więc do kostki. A. wymyślił kiedyś, aby poukładać kostkę równo bez przesunięcia, ale nie byłam przekonana do tego. Zobaczyłam jednak takie rozwiązanie na zdjęciu i wygląda rewelacyjnie. Tak też zrobimy
Edytowane przez Spirea
2 komentarze
Rekomendowane komentarze