Zmagania prądowe-dziadkowie przychodzą z pomocą.
Jak pisałam w poprzednim poście, prądowych sobotnich robót będzie jeszcze kilka, a więc kolejna z nich. Tym razem bohaterami przygody będa również dziadkowie (moi rodzice), którzy koniecznie chcieli w jakiś sposób pomóc przy budowie domu, więc tym razem mogli, gdyż robota łatwa i szybka nie była, dodatkowe pary rąk do pomocy były więc mile widziane:). Ciepła, słoneczna pogoda, polowa kuchnia i zasłużony odpoczynek po pracy powodowały, że robota, choć w trochę ślimaczym tępie ale systematycznie posuwała się do przodu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia