W oczekiwaniu na upragniony... Drewniany domek :o)))
No - już są
Tak przygotowuje się materiał:
http://212.160.102.66/foto/material.jpg
Tu widać ogólny "bałagan budowlany" i małego Michała - synka mojej kuzynki, któremu praca na budowie bardzo przypadła do gustu:
http://212.160.102.66/foto/praca_wre.jpg
...a tu majster we własnej osobie. Jeszcze nie widzieliśmy go z posępną miną, bez uśmiechu. To jest człowiek, który dobrze zna się na swojej robocie, zadowolony z życia, lubiący żartować - typ człowieka, którego nie da się nie lubić:
http://212.160.102.66/foto/majster.jpg
Tutaj widać jak łączone są bale - po bokach we wyfrezowanych rowkach są listwy, pomiędzy nimi wełna mineralna i drewniane kołki:
http://212.160.102.66/foto/welna.jpg
...i troszkę starsze zdjęcie, na którym widać ochronę przed przewiewaniem na węgłach - wcięcie na kolejny bal jest nacinane piłą łańcuchową. Po złożeniu bali w te nacięcia wpuszczana jest pianka:
http://212.160.102.66/foto/naciecia.jpg
...a tu efekt pracy 2 deszczowych dni (dolne bale jak widać są trochę ciemniejsze - zmokły biedactwa):
http://212.160.102.66/foto/wieczorem.jpg
Dziś jeszcze zostały wykopane (przez mojego teścia) dziury pod słupki na których wsparte będą balkoniki. Przed wieczorem (po moim powrocie z pracy) zalaliśmy je warstwą betonu o grubości 40-50 cm - powstaną w ten sposób stopy fundamentowe, na których wymuruję słupki z bloczków betonowych. Zrobiliśmy je jak narazie tylko z przodu - z tyłu dało radę wykopać zaledwie jedną dziurę, bo przeszkadzały leżące tam bale. Chłopaki zanim pojadą sprzątną je i przed weekendem będą gotowe kolejne 3 dziury. Mam nadzieję, że zdąże wymurawać te słupki przez sobotę (oby nic pilniejszego nie wypadło)...
No - to byłoby na tyle... Mam nadzieję, że fajnie będzie się wam czytało i oglądało nasze postępy, z których jesteśmy bardzo, bardzo, ale to BARDZO dumni :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia