Poddasze, czyli przedmurze dachu.
Sie działo ostatnio...ekipa dokończyla szczyty, dojechała więźba i dom się nieustannie upgraduje :)))
Na pierwszym planie leży więźba wraz z deskami dachowymi. Surowiec przywieźli pewnego wczesnego poranka "dwa sympatycne górole". Szczerze mówiąc wyglądali na drwali - podając im rękę czułem się z pewnością tak jak czuje się dziecko podając rękę dorosłemu. A tak przy okazji... czy 4.30 to już wczesny poranek, czy jeszcze późna noc ?
Widok z posesji obok.
Tutaj widzimy komin, już z wymurowaną częścią która będzie wystawała ponad dach. Cegła klinkierowa zowie się "Tytan". Ale sprawdzałem - nie jest z tytanu, tylko z ceramiki Kolejny "łyt marketingowy" W czasie dyskusji z majstrem ekipy, zainteresowaliśmy się gigantyczną belką, którą widać na zdjęciu. Don Giovanni powiedział o architekcie : "Ale dop...ił z tą belką ! Przecie sama ta belka to bedzie z kubik dżewa" ( cytuję dosłownie).
Tutaj z kolei zaczątek komina nr.2. Po prawej stronie widać okno w sypialni, jeszcze niedokończone, gdyż ekipa wciąga tamtędy cegły, zaprawę i inne dobra wszelakie
PS. Jednak okazało się że "tytan" to nie materiał na te cegły na komin, tylko kolor Przepraszam producenta za nieporozumienie
2 komentarze
Rekomendowane komentarze