W oczekiwaniu na upragniony... Drewniany domek :o)))
Normalnie TRAGEDIA....
Byliśmy z żonką na budowie zakryć dziurę do piwnicy. Drewienko mokre, (mam nadzieję, że tylko tak po wierzchu), w piwnicy woda, na stropie woda...... Kiedy to wyschnie....
Oby w przyszłym tyg już nie padało - górale przyjadą dopiero 16 lipca, zdążyłoby trochę przeschnąć. Czekają na domówione przeze mnie drewno na boazerię i tarasy - będzie gotowe dopiero pod koniec tygodnia, a że we wtorek święto to wrócą na budowę w środę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia