15.09.2012 ... ostatnia krakowska noc...
Dziś spędzamy ostatnią noc w Krakowie. To znaczy w zasadzie ja i dzieci, bo mąż już jest w naszym domu Wszystkie rzeczy przewieźliśmy dzisiaj. Jutro rano zapakuję Maluchy do samochodu i pomacham "na do widzenia" staremu mieszkaniu. Eh... piękne czasy za nami. Mam nadzieję, że równie piękne przed nami Jak tylko się zadomowimy, będzie wyczerpująca fotorelacja naszego Wiśniowego Domu:D
Edytowane przez mlena_w
2 komentarze
Rekomendowane komentarze