27 września
Wczoraj zamontowali nam okna dachowe, które od jakichś dwóch lat leżały sobie beztrosko na strychu Od razu jaśniej na poddaszu. Nie spodziewałam się że będziemy je na razie w ogóle montować, ale tak wyszło i może dobrze.
Dziś chłopaki lecą z płytkami na ścianę w kuchni.
W poniedziałek przychodzi gość od szpachlowania i obsadzenia kibla.
Po wypłacie kupujemy panele do salonu i farbę białą I wtedy już będzie widać koniec
Wprowadzamy się na szybko, oby zdążyć przed zimą. Nie mogę się już doczekać.
A! I posadziłam tulipany pod oknami. Pewnie na tej glinie i tak nic nie urośnie, ale przynajmniej wiem, że próbowałam.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze