rynny
panowie instalują rynny, pracują sobie powolutku, pogoda dopisuje, jest dobrze...jeszcze 2 tygodnie i będą okna....na tą myśl zawsze się cieszę, bo to oznacza mój domek jest już zamknięty!!!mam klucze!!!....wchodzi też elektryk i instalator...
a my jeździmy i chodzimy i szukamy, rozmawiamy, czekamy na oferty i kosztorysy: drzwi, kominek, łazienki, kuchnia, podłogi... na pozór wszystko proste - iść i kupić, ale nie do końca zawsze wszystko zadowala i nie wszystko jest na miejscu lub na ekspozycji, żeby można to było zobaczyć??? też tak macie???
kilka moich rozterek w formie fotek.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze