Projektant
Czymże byłby współczesny internauta bez dr Google? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie. Doktor podpowiedział mi, że w okolicy znajdę architekta. W tak zwanym międzyczasie miałem długotrwałe zwolnienie lekarskie spowodowane kontaktem z narodową służbą zdrowia co zaowocowało wyższym rachunkiem za telefon. Mianowicie na wprost naszego mieszkania znajduje się placówka Poczty Polskiej, której klientami są między innymi wszelkiej maści specjaliści od projektowania szeroko rozumianego budownictwa. Wydzwanianie na numery telefonów podane na karoserii aut parkujących nieopodal Poczty spowodowały ów wysoki rachunek. Co gorsza, nie przyniosły spodziewanego rezultatu, szczególnie cenowego.
Jak wcześniej wspomniałem trafiłem za pośrednictwem światowego bibliotekarza na panią architekt która swym świeżym spojrzeniem na projektowanie zachęciła nas do dalszej współpracy. Czar prysł po kilku spotkaniach kiedy okazało się, że Pani architekt ze względów rodzinnych musi zmienić kraj płacenia podatków.
Wdzięczny jestem Pani Agacie, że poleciła nam swojego kolegę ze studiów który podjął się prowadzenia projektu. Po kres moich dni będzie miała miejsce w mojej pamięci. Szybko Pan Paweł wybił nam z głowy gabinet na parterze. W końcu klientów mogę przyjmować w salonie. Pochwalę się wielkim telewizorem i piękny kominkiem. Albo odwrotnie.
Kolejna zmiana to schody. Miały być ekskluzywne, drewniane, cudowne. Skończyło się na betonowych, żelbetowych, trwałych na lata. Coby z wiekiem nie zaczęły skrzypieć i chrzęścić.
Z czasem dokonywaliśmy coraz mniejszych poprawek aby po 3 miesiącach współpracy zakończyć nasz http://forum.muratordom.pl/entry.php?122309-Projekt" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/entry.php?122309-Projekt" rel="external nofollow">projekt.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia