Pracowita sobota
W tygodniu malowanie zostało dokończone, tylko w sobotę mąż pomalował jeszcze zastrzały. A w sobotę nawet ja pomagałam - dziecko do siostry i zakasałam rękawy. Chłopaki robili wykop pod fundamenty, tato przycinał beton koło słupków coby szalunki mogły wejść, a ja zbijałam szalunki. Także już przynajmniej mała część podmurówki jest zalana.
http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/budowa/ogrodzenie/dscf4956.jpg" rel="external nofollow">http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/budowa/ogrodzenie/dscf4956.jpghttp://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/budowa/ogrodzenie/dscf4957.jpghttp://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/budowa/ogrodzenie/dscf4958.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia