Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    63
  • komentarzy
    76
  • odsłon
    242

Nic nie idzie zgodnie z planem.. tak chciałem się wyżalić...


slawas86

1 055 wyświetleń

 

Wykonawca miał przyjść dziś i robić schody zewnętrzne oczywiście nie przyszedł - będzie podobno w środę i nic go nie interesuje ze według umowy miał budynek skończyć do 1.09.2012.

 

Dekarz miał być tydzień temu ale ludzie mu sie pochorowali wiec nie miał z kim skończyć poprzedniej roboty. Miał przyjść dziś i znowu go nie ma ma bo mu pogoda się zepsuła i nie może skończyć obecnej roboty czyli nie może wejść do nas, podobno będzie w środę lub czwartek.

 

Okna miały być jutro ale przestawili na czwartek to już wcześniej wiedziałem, a dziś mi dzwoni że będą jednak w poniedziałek. nosz kur***

 

 

a zima idzie i jak tak dalej pójdzie to wszystkie założenia pójdą w długą....

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nie wiem czy to cie pocieszy,ale ja stanelam na wiezbie dachowej z powodu kontuzji glownego wykonawcy,mamy jeszcze do skonczenia dach i wstawienie okien,bramy,drzwi...wszystko chce w tym roku.Gorzej mam od ciebie,ty na pewno zdazysz,a mnie pozostalo sie modlic...
Odnośnik do komentarza
nas ogranicza kredyt w banku i teoretycznie do połowy kwietnia powinniśmy mieć budynek w stanie pozwalającym na wprowadzenie i jak mi się terminy zaczynają walić to się zaczynam bać, bo chciałbym zrobić raz a dobrze a nie robić remont za 2 lata...
Odnośnik do komentarza

 

Takich niestety mamy w Polsce wykonawców i ekipy budowlane. No pełną gębą profesjonaliści, zawsze tzreba się albo użerać, albo pilnować na każdym kroku. A oni i tak sobie nic nie robią.

 

Ciebie jeszcze kredyt goni - więc jak masz umowę z wykonawcą, to możesz go postraszyć - przygotuj mu tzw "Przedsądowe wezwanie do zakończenia prac" zgodnie z terminami na umowie, na jakimś ustalonym formularzu, których jest pełno w necie.

 

Zobacz jego reakcję, pogoń, postrasz. Słowami to nic nie wskórasz..

Odnośnik do komentarza
To niestety w tym kraju nie jest tylko atrybut budowlańców (choć oni w tym brylują :) ). Człowiek idzie do dentysty prywatnie a tam jeszcze klient siedzi w poczekalni który powinien wejść 30 minut temu ale się "przeciągło" :) Tak jest u nas wszędzie. Jak można by robić językiem to bylibyśmy mistrzami świata we wszystkim. Czemu popadały firmy przy budowie autostrad? Bo wszyscy CHCIELI ! I DADZĄ RADĘ. Zrobią 3 razy tyle co zawsze. My jako naród się nie szanujemy. Jak się nie da? Da się zrobić. Ludzie niby z doświadczeniem wieloletnim a nie potrafią przewidzieć (lub nie chcą): warunków pogodowych, ułomności ludzkiego organizmu itd. Nabiorą roboty ile się da (bo to KASA przecież) "porozgrzebują" na kilku budowach a klient nie ma wyjścia (jak ma umowę na gębę i jeszcze dał zaliczkę) poczeka. Ot co - taki kraj i takie obyczaje.
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...