Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    12
  • odsłon
    56

Dworek wiejski by Sajdak - niech się mury pną do góry, a kominy mają pion!


kama2

1 329 wyświetleń

 

Budujemy!

 

 

Nie było czasu pisać, bo nieustannie na budowie patrzeć Panom Murarzom na ręce, lub pilnować Pociechy, więc teraz, kajając się, uzupełniam informacje.

 

 

Domek w zasadzie już stoi, czekamy obecnie na więźbę. Murarze uwinęli się w 3 tygodnie i byli tak terminowi, że aż się zdziwiliśmy. Mięli co prawda zastrzeżenia do kilku miejsc w projekcie i chcieli robić po swojemu. W jednym ich posłuchaliśmy, a w innym nie.

 

Fundamenty mamy solidne. Murarze mówili, że takie jak u nas starczyłyby na czteropiętrowy budynek. Miejmy nadzieję, że skoro takie solidne to domek nie będzie siadał, pękał itp... Tu jednak woleliśmy się zabezpieczyć i nie słuchać murarzy, szczególnie, że nasz kierownik budowy również zalecał takie fundamenty.

 

 

Ściany z suporeksu, zajęły murarzom niecałe 3 tygodnie. Najbardziej psioczyli na nasze kolumny, że ciężkie, że za grube, że trudno zrobić.... Ale jak zrobili, to chwalili się wszystkim wokół, że pasują, że ładnie wyszło, że to i tamto:)

 

My też uważamy, że pasują. Wzięliśmy odlewy betonowe doryckie beczułkowe, 60 cm średnicy, wypełniane zbrojeniem i zalewane betonem. Tu kolejne minięcie się z projektem. Żeby nie było mostków termicznych projektant wyrysował nam, ze taras jest jakby osobno z budynkiem, że nie łączy go żadne zbrojenie na stropie, lecz ze będzie stał obok domu, przez co być może będzie osiadał inaczej, ale nie bedzie wielkiej dziury, przez którą ciepło będzie umykać w siną dal.... Wszyscy nam odradzali, majster, kierownik, rodzice.... stwierdziliśmy, że może faktycznie nie warto ryzykować z tym innym osiadaniem i zrobiliśmy tradycyjnie.

 

 

Inny moment, w którym nie trzymaliśmy się projektu to murowanie kominów. Znów wszyscy zapewniali nas, ze są za masywne i za grube i odrobinkę je odchudziliśmy, co nie wpłynęło na ilość przewodów, ale pozwoliło zaoszczędzić na przestrzeni i cegłach.

 

 

Murarze mięli też zastrzeżenia do mocowania więźby nad daszkiem, coś im było ma mało tych mocowań, albo nie było, a zbrojenie za chude. Ściana urosłą przez to o kilka centymetrów, ale mamy nadzieję, że nie wpłynie to na rezultat końcowy.

 

 

W każdym razie stan surowy otwarty (bez dachu jak na razie) to kaszka z mlekiem.

 

Budowało się szybko, ekipa byłą rewelacyjna, bo trzeźwa, terminowa i solidna, wiem, to cud, ale nie była najtańsza, może dlatego.

 

Domek wygląda pięknie, jak na rysunkach projektowych, kolumny są rewelacyjne.

 

 

Żeby jednak nie było tak lukierkowo:

 

1 Cegły kominowe i beton to koszty, które wyskoczyły z naszych obliczeń

 

2 Więźbarze się spóźniają, a więźba moknie... (mimo przykrycia podmaka od spodu, bo już 2 tydzień czeka na budowie)

 

3 Już wiemy, że portfel mamy za chudy na różne luksusy, jak na przykład drewniane okna czy marmury etc.

 

 

Mimo wszystko jesteśmy pełni zapału i niecierpliwości.

 

Spróbuje w kolejnym poście wkleić nieco zdjęć.

 

 

Pozdrawiam wszystkich czekających na więźbę, jak również tych, którzy ten etap wspominają z westchnieniem ulgi:)

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Witam. Budujecie bardzo ładny dom. Bardzo udany przykład architektury dworkowej w przeciwieństwie do większości tzw. "dworków" z katalogów, które z pierwowzorami z przeszłości wspølne mają tylko kolumienki przy wejściu. Tym bardziej czekamy na dalszy ciąg; na jakim etapie jesteście, prosimy o zdjęcia!
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...